Szymon Kozica

Zmarł trener Szulc. Pożegnamy go we wtorek, 22 grudnia

Adam Szulc miał 62 lata. Fot. Archiwum Adam Szulc miał 62 lata.
Szymon Kozica

Adam Szulc odszedł w niedzielę, 20 grudnia. Miał 62 lata. Jako trener w Żaganiu wypatrzył takich mistrzów, jak Artur Budziłło czy Mateusz Fórmański.

Zawodnikiem Adam Szulc był - jak sam ocenił - „takim średnim”. Plasował się w czołówce seniorów w Polsce. Pchając kulą 18,37, ustanowił w 1981 r. rekord województwa, którego do dziś nie poprawił żaden miotacz na Ziemi Lubuskiej.

Tymczasem nic nie zapowiadało, że Szulc zostanie specjalistą od tej konkurencji.

W SP-9 w Żarach biegał na przełaj. Jako uczeń liceum trafił do trenera Andrzeja Kempy, czyli maratończyka. Próbował sił także w biegu przez płotki. A na wojewódzkiej spartakiadzie ni z tego, ni z owego wygrał... pchnięcie kulą właśnie.

Po zakończeniu kariery Szulc znalazł pracę w SP-7 w Żaganiu

Spod jego ręki wyszedł Artur Budziłło, specjalista od 110 m ppł., młodzieżowy mistrz Europy z 2001 r. U Szulca pierwsze lekkoatletyczne kroki stawiał Mateusz Fórmański, srebrny medalista na 4x400 m młodzieżowych mistrzostw Europy w 2011 r.

Adam Szulc miał 62 lata.
Archiwum Adam Szulc miał 62 lata.

- Ja się bawię w lekką atletykę, nigdy nie przesadzam z treningami. Nie można ganiać młodego sportowca po dwie godziny dziennie sześć razy w tygodniu, bo po prostu się go zajedzie. Chodzi o to, by trenować sobie jak najdłużej, cieszyć się lekką atletyką - podkreślał zawsze Szulc.

Zmarł w niedzielę, w wieku 62 lat. Pogrzeb odbędzie się we wtorek, 22 grudnia o 12.30 w Żaganiu.

Szymon Kozica

Z „Gazetą Lubuską” jestem związany od lipca 2000 roku - wtedy przyszedłem na praktyki do Działu Sportowego. Pracuję w redakcji w Zielonej Górze. Interesuję się sportem, ze szczególnym uwzględnieniem lekkiej atletyki i żużla, a także tym, co dzieje się w Zielonej Górze. Uwielbiam żywe lekcje historii, czyli wspomnienia Czytelników pochodzących z Kresów i nie tylko z Kresów. Czas wolny chętnie spędzam z książką w ręku. Moim ulubionym autorem jest Gabriel García Márquez, który o sobie mówił tak: „W gruncie rzeczy nie jestem ani nie będę nikim więcej niż jednym z szesnaściorga dzieci telegrafisty z Aracataki”.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.