Złodzieje wymyślają nowe metody. Nie daj się oszukać

Czytaj dalej
[email protected]

Złodzieje wymyślają nowe metody. Nie daj się oszukać

[email protected]

Już nie tylko na wnuczka, ale także na policjanta czy ratownika. Oszuści wykorzystują każdą sytuację i próbują nas naciągnąć. Trzeba zachować zdrowy rozsądek, inaczej za roztargnienie można słono zapłacić.

- Moja mama właśnie odebrała telefon, że miałam wypadek i nie pamiętam, jak mam na imię - relacjonuje nasza czytelniczka Ania. - Strasznie się zdenerwowała, ale trzeźwo pytała o szczegóły i kobieta się wyłączyła... Pewnie metoda typu na wnuczka.
Mama naszej czytelniczki zachowała zimną krew i zdrowy rozsądek. Wiedziała, że córka jest akurat w domu i nigdzie nie wychodziła, więc trudno było o wypadek.

- Ale gdybym była w pracy? Nie rozmawiamy ze sobą codziennie. Nie wie, co robię, gdzie jestem, czy nie wyjechałam z pracy gdzieś w teren. Gdyby nie fakt, że byłam w domu -chora, to kto wie, czy nie dałaby się złapać na taką metodę?

Policjanci mówią wprost. To kolejna próba wyłudzenia metodą "na wnuczka".

- Jest to najstarsza forma tego typu oszustwa - zaczyna podkom. Mirosława Rudzińska z zachodniopomorskiej policji. - Na przestrzeni minionych lat wielokrotnie zdarzały się takie przypadki. Obecnie również.

Oszuści uciekają się do różnych metod. Tylko w zeszłym tygodniu, jednego dnia do zachodniopomorskiej policji wpłynęło dziewięć zgłoszeń o podobnych zdarzeniach. Na szczęście nikt nie dał się oszukać.

- O takiej sytuacji natychmiast powinniśmy powiadomić policję. To dla nas sygnał, że w danym rejonie uaktywniły się osoby oszukujące w ten sposób - dodaje Rudzińska.

Najbardziej na takie manipulacje narażone są osoby starsze. Chociaż świadomość seniorów jest coraz większa, to i tak zdarzają się sytuacje, w których zostają pokrzywdzeni. Przykładem może być sytuacja sprzed miesiąca. Do 85-letniej kobiety zadzwonił na telefon stacjonarny mężczyzna, podający się za policjanta i poinformował seniorkę, że może zostać okradziona. Polecił jej, aby zabrała z domu wszystkie oszczędności i wybrała gotówkę z banku, ponieważ jej konto jest zagrożone atakiem hakerów. Rozmówca kontaktował się z 85-latką przez telefon komórkowy. Nieświadoma podstępu szczecinianka na jednej z ulic miasta przekazała kopertę z pieniędzmi nieznanemu mężczyźnie. Rozmówca podający się za policjanta instruował ją po kolei, jak ma postępować i komu przekazać gotówkę. W ten sposób seniorka straciła 25 tysięcy złotych.

- Prosimy, aby nie dać się zwieść napięciu, które buduje rozmówca. To forma manipulacji, której celem jest uzyskanie pieniędzy pokrzywdzonego - apeluje podkom. Mirosława Rudzińska. - Czytelniczka zachowała się właściwie, ponieważ zadawała szczegółowe pytania i była czujna, co zniechęciło potencjalnego oszusta. Po raz kolejny apelujemy o rozwagę i ograniczone zaufanie. Informujemy, iż policjanci nigdy nie zwracają się z prośbą o wpłacenie pieniędzy. Nie zwracają się też do osób postronnych o pomoc w celu planowanego zatrzymania przestępcy - oszustwa.

Jeżeli mamy do czynienia z taką sytuacją, najlepiej skontaktować się z kimś z najbliższej rodziny i spokojnie porozmawiać, sprawdzić, czy podane okoliczności polegają na prawdzie oraz oczywiście jak najszybciej powiadomić policję.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.