Zabił po pijaku rowerzystę w Wilkowie i uciekł, ale na proces czeka na wolności
33-letniego Marka Nowińskiego z Wilkowa dzieliły od domu zaledwie trzy kilometry. Wracając rowerem z pracy, spotkał jednak na swojej drodze kompletnie pijanego kierowcę, który potrącił go i odjechał. Bliscy zabitego nie mogą zrozumieć, dlaczego sprawca nie przebywa za kratkami.
Mojemu bratu nic życia nie wróci, a nasza rodzina nigdy już nie będzie taka sama. Boli mnie, że człowiek, który go zabił, cieszy się wolnością i żyje tak, jakby nic się nie stało – mówi Rafał Nowiński, brat 33-letniego Marka, który pół roku temu zginął w wypadku.
Rafał z żoną i córkami mieszkają w Wilkowie pod Namysłowem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień