Weronika Książkiewicz. Z baletnicy wykluła się aktorka

Czytaj dalej
Fot. Sylwia Dąbrowa
Paweł Gzyl

Weronika Książkiewicz. Z baletnicy wykluła się aktorka

Paweł Gzyl

Weronika Książkiewicz zwraca na siebie uwagę egzotyczną urodą i komediowym talentem - jak w filmie „Planeta singli 2”, który właśnie trafił do kin. Nam opowiada o jego realizacji oraz o swych marzeniach o podboju Rosji.

Ucieszyła się pani, kiedy okazało się, że „Planeta singli” nie zakończy się na jednym filmie, ale będą dwa następne?

Takie plany były od początku, kiedy „jedynka” odniosła sukces. Pytanie było tylko, ile potrwa napisanie nowego scenariusza i kiedy będziemy mogli ruszyć z pracą na planie. Czekaliśmy prawie dwa lata. To dużo jak na napisanie scenariusza, ale warto było czekać.

W drugiej części „Planety singli” pani bohaterka przechodzi przemianę: zachodzi w ciążę i szuka wewnętrznego uspokojenia. Korzystała pani w stworzeniu postaci Oli z własnych doświadczeń?

Tak. Ciąża to stan szczególny dla każdej kobiety. Ola nie jest bardzo młoda i spodziewa się pierwszego dziecka. Dlatego całą swoją uwagę skupia na tym, aby tę ciążę dobrze poprowadzić. A w związku z tym, że jest osobą nerwową i nadpobudliwą, stara się wyciszyć, żeby nikt jej nie irytował. Dlatego sięga po nauki Wschodu: zaczyna medytować i chodzić na jogę.

Podczas swojej ciąży postępowała pani podobnie?

W ciąży też dużo ćwiczyłam, ale nigdy nie miałam styczności z jogą. Dlatego wcześniej poprosiłam o silikonowy „brzuszek” i ćwiczyłam z nim na planie. Bo w ciąży cała sylwetka się zmienia, kobieta inaczej się rusza. I zaczęłam chodzić na lekcje jogi.

Jak się pani spodobało?

To było coś nowego. Wolę bardziej energetyczne ćwiczenia, które potrafią mnie zmęczyć. Kiedy chcę się wyciszyć, muszę się porządnie wyszaleć (śmiech). Do jogi chyba jeszcze nie dojrzałam.

Scenarzyści zostawili pani tego samego partnera. Jak to jest pracować z Tomaszem Karolakiem?

Czytaj więcej:

  • Komedia jest dla aktora trudniejsza niż dramat?
  • Podobno w przeciwieństwie do większości aktorów i aktorek Weronika castingi. Jak to możliwe?
Pozostało jeszcze 80% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Gzyl

Dziennikarz Działu Kultura Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego. Muzyka, film, książka. 


 


Moja kariera: 


Zaczynałem w drugiej połowie lat 80. w magazynie muzycznym "Non Stop", potem pisałem do kolejnych wydawnictw tego typu - "Rock & Roll" i "Music Globe". Na początku lat 90. zostałem dziennikarzem "Tygodnika Małopolska" wydawanego przez "Solidarność" w Krakowie. Potem pisałem do "Tygodnika AWS", który powstał w miejsce tegoż periodyku. 


Od 2001 roku piszę do "Dziennika Polskiego", a od 2011 - również do "Gazety Krakowskiej". Specjalizuję się w wywiadach z gwiazdami show-biznesu - piosenkarkami, aktorkami, prezenterkami telewizyjnymi. Zapowiadam koncerty i premiery filmowe, piszę recenzje płyt. 


Moją pasją jest nowoczesna muzyka elektroniczna. Piszę o niej do serwisu internetowego "Nowa Muzyka". 


 Moje teksty: 


https://plus.dziennikpolski24.pl/iza-krzan-zeby-pracowac-w-mediach-trzeba-miec-do-siebie-duzy-dystans/ar/c13-16795215


https://plus.dziennikpolski24.pl/piotr-adamczyk-roznorodnosc-rol-i-miejsc-w-ktorych-pracuje-daje-mi-najwieksze-spelnienie/ar/c13-16700659


https://plus.dziennikpolski24.pl/joanna-kulig-ludzie-czesto-wstydza-sie-tego-co-tak-naprawde-jest-ich-atutem/ar/c13-16647327


 

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.