Krzysztof Ogiolda

W niebie nikt ci dobra nie odbierze. W piekle nikt od zła nie uwolni [ROZMOWA]

W niebie nikt ci dobra nie odbierze. W piekle nikt od zła nie uwolni [ROZMOWA]
Krzysztof Ogiolda

Rozmowa z ks. Krzysztofem Trembeckim, penitencjarzem kościoła katedralnego w Opolu, asystentem diecezjalnego egzorcysty.

Z lekcji katechezy pamiętam rzeczy ostateczne człowieka: śmierć, sąd Boży, niebo albo piekło. Z medycznego punktu widzenia śmierć następuje z ustaniem pracy mózgu. A czym ona jest z pozycji wiary?
Śmierć jest przejściem z życia doczesnego do życia wiecznego. Jak śpiewamy w mszy za zmarłych: Życie Twoich wiernych, Panie, zmienia się, ale się nie kończy. Nowe życie będzie kontynuacją życia na ziemi, ale bez ziemskich ograniczeń – przemijania, zagrożenia utratą. Ani w niebie, ani w piekle nie ma jutra. W niebie na szczęście go nie ma. Niczego już nie oczekujemy. Radości bycia z Bogiem i miłości dawanej przez Boga i ludzi już nie możemy utracić. W piekle – przeciwnie. Nie ma nadziei na zmianę na lepsze. Dante w „Boskiej komedii” na bramie piekła umieścił napis: „Wy, którzy tu wchodzicie, porzućcie wszelką nadzieję”. Od sytuacji bycia bez Boga, w zrujnowanych relacjach z innymi już nie zdołamy się uwolnić. Nie ma alternatywy.

Z ambony słyszymy czasem, że śmierć jest spotkaniem z Bogiem…
Bo w perspektywie wiary nim jest.

To chrześcijanin nie powinien bać się śmierci?
Boimy się procesu umierania i ten lęk jest naturalny. Obawiamy się tego wszystkiego, co się wiąże z ustawaniem naszych funkcji biologicznych. One zanikają na łożu śmierci stopniowo. Człowiek jeszcze słyszy słowa rozpaczy albo modlitwy bliskich, ale już nie potrafi się w ich działanie włączyć. Śmierć wiąże się z bólem rozstania z bliskimi, z utratą kontaktów z otoczeniem. A człowiek ma gdzieś głęboko wpisane pragnienie życia. Ale samej śmierci jako spotkania z Bogiem bać się rzeczywiście nie trzeba. Bo nie zanurzamy się wtedy w czymś, w jakiejś obcej masie. Śmierć – tak jak życie – jest relacją osobową. Z samym Bogiem.

  • W niebie zdziwimy się trzy razy: nie ma tych, których się spodziewaliśmy, są ci, których nie podejrzewaliśmy, i naszą tam obecnością.
  • Niebo to głównie relacje. Ludzie, których kochamy, staną się nam jeszcze bliżsi. Piekło zaś jest cmentarzyskiem relacji.

 

Pozostało jeszcze 86% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Ogiolda

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.