Tatuaż nie jest tabu. To dzieła sztuki, a nie proste rysunki
Kiedyś na konwencie tatuatorskim prawdopodobne było, że przyjedzie na niego ekipa zakapiorów, którzy się spiją i zrobią bałagan. Ale te czasy już się skończyły. Na imprezy przychodzą całe rodziny, bo młodzi, którzy kiedyś zrobili sobie tatuaż, są już dorośli i mają dzieci. Tak było podczas II Tattoo Expo w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu.
Wchodząc w miniony weekend do CWK, można było chwilami pomyśleć, że zostało ono opanowane przez chmarę owadów. Ale był to tylko dźwięk dziesiątek maszynek tatuatorskich podczas pracy. Na imprezie pojawiło się ponad 170 wystawców z Polski i z zagranicy.
- Pierwszą dziarę zrobiłem sobie jakieś 10 lat temu.
Skąd Tattoo Expo w Opolu? - Na co dzień jestem grafikiem i prowadzę agencję reklamową - wyjaśnia Gabruk. - Mój wspólnik Michał Przybyła jest właścicielem kilku salonów tatuażu za granicą. Obaj jesteśmy z Brzegu, znamy się od najmłodszych lat. Uznaliśmy, że łącząc nasze potencjały, możemy stworzyć fajną imprezę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień