Dopóki nie poznałem Antka, z którym przyjaźnię się nieprzerwanie od 50 lat, nie było we mnie skłonności do kontestacji systemu.
Wspomnienia prowincjonalnego dysydenta. Wacek pojawił się w moim otoczeniu gdzieś około 1981 r. Przyjechał z Wrocławia. Od razu przypadliśmy sobie do gustu, jako jedyni w środowisku urodzeni jeszcze poza linią Curzona - on na Litwie, ja na...
Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.