Starosta nie dał Kościołowi Bożemu zgody na lekcje religii w szkołach. I miał rację
Pastorzy Andrzej Krajka i Roman Chmielewski poskarżyli się na starostę Macieja Sonika. Jak się okazało, skarga była bezzasadna.
Swoje lekcje religii wprowadza w Krapkowicach Centrum Chrześcijańskie „Tylko Jezus” Kościoła Bożego w Chrystusie. Pastorami w tym kościele są Andrzej Krajka i Roman Chmielewski - te same osoby, które jeszcze w 2009 roku związane były z krapkowicką Odnową w Duchu Świętym (w związku z nieprawidłowościami w działaniu grupa została wykluczona z Kościoła Katolickiego przez biskupa Andrzeja Czaję).
Niedawno, by uzyskać zgodę na prowadzenie swoich lekcji religii, członkowie krapkowickiego zboru zwrócili się z wnioskiem do gminy Krapkowice i starostwa krapkowickiego. Pierwszy samorząd dał zgodę na organizację zajęć wśród uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Natomiast powiat krapkowicki, który odpowiada za szkoły średnie - nie.
Jak wynika z relacji Macieja Sonika, starosty krapkowickiego, pierwsze pisma w tej sprawie wpłynęły do starostwa w kwietniu tego roku, natomiast komplet dokumentów dotarł ostatecznie 7 września. Dwa tygodnie później do wojewody, Rzecznika Praw Obywatelskich, a następnie do rady powiatu krapkowickiego trafiła skarga mówiąca, że starosta działa z „uporczywą opieszałością”. Jej autorami byli pastorowie Krajka i Chmielewski, którzy w rozsyłanych pismach stawiali bardzo poważne zarzuty - łamania Konstytucji i „dyskryminacji na tle religijnym”.
- Mieliśmy przekonanie, że w starostwie jest jakiś sztuczny opór, niechęć i przeciąganie terminów do ostatniego momentu - argumentował pastor Roman Chmielewski podczas ostatniej sesji rady powiatu.
W trakcie obrad radni rozpatrzyli skargę pastorów na starostę Macieja Sonika i uznali ją za bezzasadną. Jak się bowiem okazało, Kościół Boży w Chrystusie nie przedstawił podstawy programowej dla szkół ponadgimnazjalnych w Ministerstwie Edukacji Narodowej. To oznacza, że przedstawiciele tego kościoła nie mają prawa prowadzić zajęć wśród uczniów szkół średnich, a starosta, nie wydając zgody na takie lekcje, postąpił słusznie.
- Po raz kolejny doszło do próby zdyskredytowania nie tylko mnie i pracowników starostwa, ale również działalności rady powiatu - stwierdził Sonik. - Na szczęście nieskutecznie.
Starosta zwrócił uwagę na jeszcze jeden wątek tej sprawy. Jego zdaniem pastor Roman Chmielewski dopuścił się naruszenia zasad obiektywności dziennikarskiej. Miało do tego dojść w gazecie, której pastor jest właścicielem, a która szeroko relacjonowała sprawy związane z wprowadzeniem lekcji religii w Krapkowicach - pojawiające się artykuły były krytyczne w stosunku do starosty.
- To nie było nawet dziennikarstwo, a działanie w swojej sprawie - uważa Maciej Sonik.