Powiat brzeski napisał do Sejmu petycję o zmianę prawa tak, aby starosta nie musiał płacić za ubezpieczenie wraków czekających na złomowanie. Po dwóch latach oczekiwania petycja będzie rozpatrzona. Wygląda na to, że negatywnie.
Ponad dwa lata temu poprzedni zarząd powiatu brzeskiego nie wytrzymał i napisał do sejmowej komisji petycję, aby ustawodawca dokonał korekty przepisów.
Chodzi o podnoszony wielokrotnie problem wraków, porzucanych na drogach i placach.
W przypadku brzeskiego starostwa policja zgłasza kilkanaście takich aut w ciągu roku, ale są powiaty ze znacznie większą liczbą.
Zgodnie z przepisami starosta ma obowiązek wynająć firmę i odtransportować porzucone auto na strzeżony parking, gdzie przez trzy miesiące czeka na właściciela. W międzyczasie trwa też jego ustalanie, ale najczęściej gdy już wiadomo kto jest właścicielem, ten wyciąga w urzędzie papier i wykazuje, że sprzedał pojazd, tylko zapomniał to zgłosić w wydziale komunikacji.
Po kilku miesiącach powiat może wystąpić do sądu o przepadek pojazdu i dopiero gdy ma prawomocne orzeczenie sądu, oddaje wrak do kasacji. W praktyce proste sprawy trwają pół roku, te bardziej skomplikowane nawet po 2 lata. Przez ten czas porzucony, nic nie warty wrak stoi na strzeżonym parkingu, a starosta musi go jeszcze ubezpieczać od odpowiedzialności cywilnej, choć pojazd nigdy już samodzielnie nie przejedzie kilometra.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień