Słoweńcy byli aktywni w lotniczym maratonie

Czytaj dalej
Fot. Terje Bendiksby
Marcin Łada

Słoweńcy byli aktywni w lotniczym maratonie

Marcin Łada

Za nami aż trzy konkursy na „mamucie” w Vikersund. Faworyci latali bardzo daleko, kilku skoczków poprawiło rekordy życiowe, a nasi słabo.

Organizatorzy Pucharu Świata postanowili zrekompensować fanom odwołane zawody w Oslo i dodali do kalendarza piątkowe loty. To dobry krok, bo obiekt w Vikersund jest po modernizacji największym na świecie i sprzyja lotnikom jak żaden inny. Nic dziwnego, że właśnie przy norweskim gigancie stoi tablica z rekordem świata w długości skoku. 15 lutego ubiegłego roku Norweg Anders Fannemel osiągnął 251,5. Liczyliśmy na podobne noty.

Piątkowe otwarcie wypadło nieco loteryjnie, a sędziowie szukali właściwego ustawienia belki startowej co zwykle nie wpływa korzystnie na przebieg rywalizacji. Po pierwszej serii prowadził Kenneth Gangnes tuż przed Robertem Kranjcem. Obaj pokonali przeszło 230 m. W finale Norweg także spisał się bardzo dobrze, ale Słoweniec po prostu wspaniale i przypieczętował sukces na ulubionej skoczni osiągając 239,5. Z naszych tylko Kamil Stoch pokonał granicę 200 metrów, ale to starczyło na drugą dziesiątkę.

W sobotę przypomniał o sobie niesamowity lider klasyfikacji Pucharu Świata Peter Prevc. Słoweniec zastąpił na najwyższym podium swego rodaka, a jego przewaga nad drugim w stawce Johannem Andre Forfangiem była po prostu miażdżąca. Niestety, do konkursu nie awansował Stoch, a w kategoriach sukcesu możemy rozpatrywać jedynie wyrównany rekord życiowy Andrzeja Stękały - 198.

Niedzielny konkurs był wielką ucztą dla sympatyków skoków. „Pękła” cała masa rekordów życiowych, a brylowali w tej dziedzinie młodzi Norwegowie. Gospodarze zawsze mieli wybitnych lotników, ale chyba jeszcze nigdy w historii aż pięciu nie odegrało tak istotnych ról w rywalizacji o podium. Andreas Stjernen, Daniel Andre Tande, Kenneth Gangnes i Johann Andre Forfang szybowali ponad 240 m, ale pogodził ich niesamowity Peter Prevc. Słoweniec zamknął rywalizację skokiem na 249, ale podparł się i osunął na plecy. Zwyciężył mimo niskich not za styl. Wśród naszych wreszcie pozytywnie zaskoczył Piotr Żyła, ale na razie wygląda to tylko na przebłysk.

Wyniki i klasyfikacja

Marcin Łada

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.