Referendum szkolne: ZNP zbiera już podpisy. Pytanie: czy jesteś przeciw wprowadzeniu reformy oświaty

Czytaj dalej
Fot. arc
Katarzyna Domagała-Szymonek

Referendum szkolne: ZNP zbiera już podpisy. Pytanie: czy jesteś przeciw wprowadzeniu reformy oświaty

Katarzyna Domagała-Szymonek

Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczął zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum oświatowego. By złożyć obywatelski wniosek w tej sprawie, potrzeba pół miliona podpisów. „Czy jest Pan/Pani przeciwko reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?” - tak brzmi pytanie, które przeciwnicy reformy chcą zadać Polakom w ogólnopolskim referendum.

Wtorek w województwie śląskim upłynął pod znakiem edukacji. W Sosnowcu oficjalnie rozpoczęto zbieranie podpisów pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum oświatowe. W Bielsku-Białej gościła natomiast Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, czyli główna sprawczyni edukacyjnego zamieszania i przeciwniczka przeprowadzenia referendum oświatowego wśród obywateli.

Przeciw reformie

„Czy jest pan/pani przeciwko reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?” – tak postawione pytanie przeciwnicy reformy edukacji chcą zadać Polakom w ogólnopolskim referendum. Wczoraj zrobili pierwszy krok w tym kierunku. Nie tylko podpisali porozumienie na rzecz przeprowadzenia ogólnopolskiego referendum (jest to 13 organizacji: ZNP, Rodzice przeciwko reformie edukacji, PO, koalicja „Nie dla chaosu w szkole”, .Nowoczesna, Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej, Razem, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, PSL, Kongres Kobiet, OPZZ, Krajowe Porozumienie Rodziców i Rad Rodziców oraz Inicjatywa Polska), ale też ruszyli ze zbiórką podpisów pod wnioskiem o jego przeprowadzenie.

- To pytanie jest słowem kluczem. Do końca marca będziemy zbierać podpisy po to, aby sprawnie przeprowadzić referendum i powiedzieć stop reformie edukacji - mówi Beata Małecka-Libera, posłanka PO.

Konferencja ws. referendum oświatowego

Do pomysłu przeprowadzenia ogólnopolskiego referendum - o co wnioskuje 13 różnych organizacji - odniosła się również Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, która wczoraj gościła w Bielsku-Białej. - Pamiętają państwo wniosek z milionem podpisów o referendum za rządów naszych poprzedników - mówiła do dziennikarzy. - Tam było pytanie nie tylko o sześciolatki, ale także o historię w szkole i gimnazja. Wtedy ci, którzy chcą dzisiaj zbierać podpisy zdecydowali, że jest ono nieważne - dodała.

– To wspólna inicjatywa rodziców, partii politycznych, organizacji pozarządowych, związków zawodowych. Wszystkich, którzy zdają sobie sprawę, że przygotowanie reformy jest wymierzone w polskie dziecko, w ucznia, w szkołę. Plany rządu nie leżą w interesie młodego pokolenia, któremu odbiera się szansę na aktywną, dobrą edukację – mówił podczas konferencji w Warszawie Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W naszym regionie podobne spotkanie odbyło się w sosnowieckiej siedzibie ZNP, gdzie spotkali się nie tylko związkowcy, ale też politycy różnych partii, nauczyciele, samorządowcy czy rodzice.

– Pieniądze, które trzeba będzie przeznaczyć na wprowadzenie tej pseudoreformy, można by było wydać na pomoc uczniom, zapewnienie im opieki stomatologicznej, obiady. Na to, żeby szkoła rzeczywiście stała się otwarta na społeczeństwo, również po zakończeniu lekcji – komentowała Bożena Wojciechowska-Karbownik, nauczycielka z LO im. Stanisława Staszica w Sosnowcu, członkini Partii Razem.

Konferencja ws. referendum oświatowego

CZYTAJ TAKŻE:
Reforma edukacji w Śląskiem: Pierwsze uchwały wpłynęły do kuratorium

Zbigniew Byszewski, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Sosnowcu: – W całej reformie jej twórcom umknęło kilka istotnych słów, takich jak „dziecko, uczeń, rodzic, logika”. Patrząc na koszty, jakie samorządy poniosą na wprowadzenie zmian, będą one niewspółmierne do efektów zmian.

Niepotrzebny chaos

Do pomysłu przeprowadzenia referendum odniosła się wczoraj również szefowa MEN. Jej zdaniem referendum jest jedynie zbędnym wprowadzeniem chaosu. Stwierdziła, że skoro Prawo oświatowe jest już przygotowane, zarezerwowane są pieniądze, samorządy podejmują uchwały w sprawie przebudowy sieci szkół, trwają prace nad podręcznikami i podstawą programową, to reformy nie da się zatrzymać.

– Pamiętają państwo wniosek z milionem podpisów o referendum za rządów naszych poprzedników – mówiła do dziennikarzy. I dodawała: – Tam było pytanie nie tylko o sześciolatki, ale także o historię w szkole i gimnazja. Wtedy, ci którzy chcą dzisiaj zbierać podpisy zdecydowali, że jest ono nieważne – mówiła minister Zalewska. Chodzi, przypomnijmy, o lata rządów PO-PSL, gdy z inicjatywy ruchu „Ratuj maluchy!” chciano nie tylko pozostawienia sześciolatków w przedszkolach, ale również przywrócenia ośmioletniej podstawówki.

Szefowa resortu edukacji dodawała, że bardzo poważnie potraktowała wnioski z tamtego referendum i stara się je konsekwentnie wypełnić – sześciolatki uczą się w przedszkolach, historia wraca do szkół, a gimnazja są wygaszane.
Aby inicjatorzy akcji w ogóle mogli złożyć obywatelski wniosek o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum, muszą zebrać co najmniej 500 tys. podpisów. Jednak to, czy do niego dojdzie, zależy od Sejmu. Uchwałę w tej sprawie podejmuje większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Reforma oświaty oznacza między innymi powrót do 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum. Gimnazja mają być zlikwidowane.

Rodzice, którzy mają pytania i wątpliwości dotyczące reformy oświaty, mogą kierować je do członków wojewódzkiego zespołu ds. wdrażania reformy edukacji. Działa on przy Kuratorium Oświaty w Katowicach.

Konferencja ws. referendum oświatowego

Ważne dla rodziców

Głównym koordynatorem ds. wdrażania reformy został wicekurator oświaty Jacek Szczotka, tel. 32 606 30 40. Koordynatorem ds. reformy edukacji jest Anna Kij, tel. 32 606 30 18, koordynatorem ds. wdrażania podstaw programowych Alicja Janowska, tel. 34 378 23 61. Pozostałymi członkami zespołu zostali dyrektorzy poszczególnych delegatur Kuratorium Oświaty: Tomasz Kowalik, dyrektor delegatury w Bielsku-Białej, tel. 33 812 26 45, Bożena Szarama, dyrektor delegatury w Bytomiu, tel. 32 388 00 70, Joanna Grabowska, zastępca dyrektora delegatury w Częstochowie, tel. 34 378 23 61, Jacek Tarkota, dyrektor delegatury w Gliwicach, tel. 32 231 29 41, Grażyna Bagińska-Rojek, zastępca dyrektora delegatury w Rybniku, tel. 32 422 38 02, Mirosława Kolwas-Soczyńska, dyrektor delegatury w Sosnowcu, tel. 32 265 51 30 oraz Małgorzata Talarczyk, p.o. dyrektor wydziału nadzoru pedagogicznego, tel. 32 606 30 41. Dodatkowo wkrótce na stronie Kuratorium Oświaty ma pojawić się harmonogram spotkań z rodzicami uczniów w poszczególnych delegaturach tej instytucji. Pytania można słać również na mail: reformaedukacji@kuratorium.katowice.pl.

Katarzyna Domagała-Szymonek

Komentarze

27
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Kasia

Czytając niektóre komentarze jestem coraz bardziej przygnębiona jak głupie i prymitywne mamy społeczeństwo.. większość popierających tą skandaliczną reformę w ogóle nie ma zielonego pojęcia o funkcjonowaniu szkół, nie posiada własnych dzieci a zabiera głos i się mądruje... żal czytać te rewelacje.

Tadeusz

Ta reforma ma na celu ograniczenie tylko etatów nauczycieli.

Jaguś

Gdyby ZNP poważnie potraktowało reformę w oświacie to podpisy w sprawie referendum byłyby zbierane w zeszłym roku. Tu nie chodzi o dzieci i ich nauczanie , celem jest następna HUCPA i ZADYMA. W każdej szkole organizację przyszłego roku szkolnego planuje się do końca kwietnia, tak więc działania ZNP mają tylko na celu wywołanie CHAOSU i niepewności wśród nauczycieli, dzieci i rodziców . Wstydzę się że należę do ZNP i wiem że reforma w oświacie jest potrzebna. Dzieciaki nie potrafią w średniej szkole liczyć procentów, nie znają historii, a przede wszystkim niewiele wiedzą o dobrym wychowaniu. System trójkowy tj. 1-3, 4-6, gimnazjum 1-3 , średnia szkoła 1-3 nie zdaje egzaminu. Nie ma nauczycieli którzy czują odpowiedzialność za edukację uczniów i ich ewentualne braki, trzy lata i wypad niech się inni męczą. Przykre ale prawdziwe.

12wop10

Cofanie się do poprzedniego systemu nauczania, to tak jakby mając 50 lat mój mózg cofnął się do wieku przedszkolnego. Jak mówi przysłowie "nigdy nie należy wchodzić dwa razy do tej samej rzeki". Cofając się o jeden krok do tyłu, musisz zrobić dwa, aby przejść do przodu.

jan

Skonczyliscie 8 klasowa szkołę i się zatrzymaliście na rozwoju 20 lat temu i myślicie ze jest ok. Stoicie w miejscu i chcecie nasze dzieci też zatrzymać w miejscu. Dziś trzeba być mobilnym i zmieniać środowisko a nie tkwić w jednym bagienku. Schowajcie parasole ochronne. Gimnazjum to zmyślone zło a Wy bezmózgowcy w tą propagandę wierzycie! a Gość co niby był nauczycielem a teraz pracuje w urzedzie musiał być bardzo słabym belfrem skoro nie udało mu się skończyć pracy w szkole.

ŻANETA

Jestem za reformą!!!!!. Pracowałam w szkole, a obecnie jestem pracownikiem jednego z urzędów. Mam okazję na co dzień widzieć efekty nauczania. Brak popularyzacji i dobrego nauczania zawodowego. Brak dobrze i praktycznie wykształconych mechaników, kucharzy, elektryków itd. Mam dość fachowców uczących się na błędach za moje, nasze pieniądze. Mało - brak dobrych wykształconych nauczycieli, którzy by do tych zawodów przygotowywali.
3 letnie liceum - to dla mnie pomyłka. Uczniowie liceów 4 letnich najczęściej dojrzewali i uświadamiali sobie co będą dalej robić dopiero w trzeciej klasie . Teraz muszą to wiedzieć już w pierwszej. W trzeciej to już nie ma odwrotu. Jeżeli podejmie się inną życiową decyzję trudno nadrobić stracony czas.
8 klas zamiast gimnazjum to jest najlepszy pomysł na słońcu!!!. Materiał rozłoży się na 8 klas, uczeń będzie miał luźniej. Przejście ze szkoły podstawowej do gimnazjum powodowało bardzo często negatywne zmiany w zachowaniu dzieci. Jakie?? kto miał okazję ten zauważył, ba wielu nauczycieli różnych szkół to potwierdziło.
Myślę że większość jest przeciw tej reformie bo chodzi o utratę pracy przez nauczycieli. Może lepiej się skupić co wymyślić aby tak się nie stało. Od dawna obserwuję że jest brak różnych kółek pozalekcyjnych lub nie każdy może się na nie dostać bo brak miejsc. Często klasy są przeładowane. W ferie i wakacje też można w szkołach organizować różne zajęcia, a jak się obserwuje półkolonie nie są organizowane przez nauczycieli tylko przez organizacje zewnętrzne. A w przedszkolach się da. WIELE RÓŻNYCH PRZYKŁADÓW MOŻNA MNOŻYĆ. To w czym tkwi problem. ZAKRYWANIE SIĘ FAKTEM ŻE ZA TO WSZYSTKO PŁACI ZWYKŁY PODATNIK JEST BEZ SENSU. ZA TYLE RÓŻNYCH DZIWNYCH POMYSŁÓW ZWYKŁY PODATNIK ZAPŁACIŁ ŻE TO JUŻ NIE POWINNO NIKOMU PRZYSPARZAĆ PROBLEMU. LEPIEJ POWALCZYĆ O DOFINANSOWANIE SZKÓŁ W MATERIAŁY TYPU PAPIER TONER DRUKARKI I MATERIAŁY DYDAKTYCZNE ŻEBY NAUCZYCIELE I RODZICE NIE MUSIELI DO TEGO DOPŁACAĆ.

Ania

Sama kończyłam 8 kl szkoły podstawowej nie jakieś 3 letnie gimnazjum w którym dzieci czują się już mega dorosłe bo poszły do nowej szkoły! Skończyłam liceum do którego zdawałam egzamin ukończyłam studia na 2 kierunkach czy jestem gorsza bo nie kończyłam gimnazjum? Nie chce aby moje dziecko poszło do gimnazjum!

Inka

Pani poseł Libera - Małecka miała gdzieś zdanie obywateli jak jej partia była przy władzy. Co za obłuda !!!! Demokratka wielka !!!!

toefl

niech zbierają ale to PiS ma większość w Sejmie i Senacie i będzie tak jak posłowie PiS zdecydują . Takie są reguły demokracji i nie ma co się gniewać na te reguły . To wyborcy ocenią działania PiS .
Jak do tej pory ZNP cicho siedział , kiedy w szkole nauczyciele doznawali upokorzenia ze strony chuliganów szkolnych . A to przecież jakość pracy . To zadanie dla związków zawodowych .

hela

Gdzie można składać podpisy pól POLSKI jest przeciwna a KACZOR powie tak ma być a marionetka już podpisala i tak musi być ale chętnie się podpisze że nie

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Pro Media Sp. z o.o.