Rafał Bartek: Środowisko mniejszości niemieckiej nie jest przeciwko Ślązakom

Czytaj dalej
Fot. nto.pl

Rafał Bartek: Środowisko mniejszości niemieckiej nie jest przeciwko Ślązakom

- Dyskusja o "śląskości" to przede wszystkim dyskusja o regionie, o jego tożsamości, o tym, aby ten region posiadał jak najwięcej kompetencji w zakresie wspierania swej odrębności (...). To są wartości, które nam wszystkim - żywo zainteresowanym zachowaniem tożsamości śląskiej leżą na sercu - pisze Rafał Bartek z Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości. - Sposób podejścia ze strony Państwa redakcji do opisania stanowiska Komisji Wspólnej na łamach Dziennika pokazuje bardzo wybiórcze, wprost "zero-jedynkowe" traktowanie tematu "śląskości" zgodnie z tezą: "albo ktoś jest za uznaniem Ślązaków jako mniejszości etnicznej, albo jest przeciwko Ślązakom" - dodaje. CZYTAJ LIST

Po tekście na temat negatywnej opinii, jaką Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych wydała w związku z obywatelskim projektem ustawy dotyczącym uznania Ślązaków za mniejszość, otrzymaliśmy kilka ciekawych opinii.

W poniedziałek opublikowaliśmy tekst dra hab. Tomasza Kamuselli (CZYTAJ TUTAJ) ze School of History na Uniwersytecie w St. Andrews w Szkocji. Odniósł się do istoty sprawy, czyli do tego, czy Ślązacy w świetle polskiego prawa mogą w ogóle być uznani za mniejszość etniczną. Według Kamuselli - mogą, gdyż spełniają podstawowe wymogi dla mniejszości, opisane w ustawie. Kamusella twierdzi wręcz, że "traktowanie Ślązaków jest absurdalne", a "absurd wynika z braku poszanowania prawa grup ludzkich do samookreślenia, czyli z braku szacunku dla demokracji i praworządności".

Dziś publikujemy list Rafała Bartka, współprzewodniczącego Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych (czyli tej, która negatywnie zaopiniowała projekt podpisany przez 140 tys. ludzi), odnoszący się zarówno do tekstu red. Agaty Pustułki, jak i do mojego komentarza z piątkowego DZ. Opinia ta bezdyskusyjnie warta jest publikacji w części, w której przewodniczący przedstawia swój punkt widzenia w sprawie decyzji Komisji. Natomiast w części, w której dywaguje na temat roli "Dziennika Zachodniego" - w moim przekonaniu już nie, bo się myli. Ale - to rzecz oczywista - publikujemy całość.

Nadmienię jedynie, że w sprawie roli Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej nie ma między nami sporu, czemu w DZ wielokrotnie dawaliśmy wyraz.

Marek Twaróg, redaktor naczelny DZ

Jak wspierać śląskość

Odnosząc się do artykułu Pani Agaty Pustułki, jaki ukazał się na łamach "Dziennika Zachodniego" w dniu 05.12.2014 pod tytułem: "Mniejszość niemiecka przeciwna śląskiej mniejszości etnicznej (CZYTAJ TUTAJ)" i do Pana Komentarza pt.: "Twaróg o stanowisku komisji w sprawie mniejszości śląskiej: Milczeć! (CZYTAJ TUTAJ)" pragnę zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii, które zostały przez Państwa w tych artykułach pominięte:

1. Artykuł autorstwa Pani Pustułki w swym tytule sugeruje, jakoby stanowisko-opinia przeze mnie podpisana było stanowiskiem mniejszości niemieckiej. Tymczasem jest to opinia Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości i tak jak każde stanowisko (a takich przyjmujemy w ciągu roku kilkadziesiąt) jest podpisywane przez obu współprzewodniczących po zakończeniu procesu wewnętrznych konsultacji w ramach Komisji.

2. Niezrozumiałym jest dla mnie również stwierdzenie pojawiające się w Pana komentarzu, jakoby opinia Komisji Wspólnej miała być potwierdzeniem tego, że każe się komuś w kwestii "śląskiej" milczeć. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to raczej "Dziennik Zachodni" każe w tej kwestii od wielu lat środowiskom śląsko-niemieckim milczeć, ignorując bądź też nie pytając ich o zdanie, tak jak to miało miejsce również w przypadku tego tekstu.

Sposób podejścia ze strony Państwa redakcji do opisania stanowiska Komisji Wspólnej na łamach Dziennika pokazuje bardzo wybiórcze, wprost "zero-jedynkowe" traktowanie tematu "śląskości" zgodnie z tezą: "albo ktoś jest za uznaniem Ślązaków jako mniejszości etnicznej, albo jest przeciwko Ślązakom". Z tak postawioną tezą absolutnie się nie mogę zgodzić. Ani ja, ani środowisko mniejszości niemieckiej nie jest i nigdy nie było i nie może być przeciwko Ślązakom, bo de facto musielibyśmy być sami przeciwko sobie.

Nie rozumiem jednak, dlaczego w ostatnich latach w dyskursie nt. sposobów zagospodarowania "śląskości" przyjęto tylko jeden głos - może organizacji w tej kwestii najgłośniejszej, ale przecież nie jedynej. Dlaczego nie można nagle w tej dyskusji snuć rozważań na temat innych dróg wspierania śląskości? Wystarczy spojrzeć choćby na wieloletni dorobek instytucji przeze mnie kierowanej - Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej, która poprzez wydawnictwa (np. Historia Górnego Śląska), wystawy, konferencje czy seminaria włożyła spory wkład w zachowanie dziedzictwa kulturowego i językowego regionu. Podobnie oceniać można działalność wielu lokalnych organizacji mniejszości niemieckiej, które poprzez setki swoich projektów (...)
poświęconych regionowi - wydawnictwa, odczyty, spotkania, konkursy robiły i robią niezmiernie cenną pracę, dzięki której zachowywana jest pamięć o historii, ale przy okazji pielęgnowane jest śląskie dziedzictwo kulturowo-językowe.

Dyskusja o "śląskości" to przede wszystkim dyskusja o regionie, o jego tożsamości, o tym, aby ten region posiadał jak najwięcej kompetencji w zakresie wspierania swej odrębności (...). To są wartości, które nam wszystkim - żywo zainteresowanym zachowaniem tożsamości śląskiej leżą na sercu.

Z wyrazami szacunku,
Rafał Bartek,
Współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości


*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Nowe władze woj. śląskiego: Koalicja PO, PSL, SLD. Marszałek Saługa. Zarząd wybrany
*Niesamowote zdjęcia nocne Katowic. Takich Katowic jeszcze nie widzieliście [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.