Poznański dworzec kolejowy ma sprostać obecnym i przyszłym oczekiwaniom pasażerów

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Gdak
Bogna Kisiel

Poznański dworzec kolejowy ma sprostać obecnym i przyszłym oczekiwaniom pasażerów

Bogna Kisiel

Zbigniew Hoffmann, wojewoda wielkopolski zorganizował spotkanie „okrągłego stołu”, podczas którego rozmawiano o dwóch zasadniczych kwestiach – przyszłości poznańskiego dworca kolejowego oraz likwidacji tzw. wąskich gardeł na obszarze poznańskiego węzła kolejowego.

Przy „okrągłym stole” zasiedli wojewoda Hoffmann, prezydent Jacek Jaśkowiak oraz przedstawiciele spółek PKP S.A., PKP PLK i Przewozów Regionalnych.

– Rozmowy były konstruktywne, będą kontynuowane, ponieważ to leży w interesie Poznania i Wielkopolski

– podkreśla Sebastian Antczak, rzecznik wojewody.

Czytaj też: O problemach kolejowych przy okrągłym stole

– Wszystkim nam zależy na tym, by rozwiązać problem poznańskiego dworca. By ten cel osiągnąć, musimy współpracować i podczas spotkania się do tego zobowiązaliśmy – mówi prezydent Jaśkowiak.

W tej chwili trudno przesądzić, czy budynek starego dworca zostanie rozebrany i w jego miejscu powstanie nowy, czy też istniejący obiekt będzie przebudowany, ponieważ oficjalny komunikat z poniedziałkowego spotkania pojawi się dopiero we wtorek. Wiadomo, że inwestycja będzie realizowana z dofinansowaniem unijnym. W marcu 2020 r. kolej chce ogłosić przetarg, który wyłoni głównego wykonawcę, a zakończenie prac planowane jest na maj 2022 r.

– Przy projektowaniu rozwiązań dla poznańskiego dworca, punktem wyjścia powinna być dla nas przede wszystkim jego funkcjonalność, by jak najlepiej służył on pasażerom oraz przepustowość w kontekście planowanych nowych połączeń

– uważa Jaśkowiak. – Na poznański dworzec należy spoglądać kompleksowo w kontekście całego poznańskiego węzła kolejowego i w odniesieniu do rosnącego zapotrzebowania na transport kolejowy.

Przedstawiciele spółki Przewozy Regionalne przypominają, że obecnie w ramach Kolei Metropolitalnej kursuje 20 par pociągów, a ma być ich 30. Wzrost o połowę liczby pojazdów doprowadziłby do zakorkowania poznańskiego węzła kolejowego. Z tego powodu należy zlikwidować trzy „wąskie gardła”.

Pierwsze z nich znajduje się na południu. Obecnie pociągi jadące od strony Jarocina wjeżdżają na wschodnią część dworca Poznań Główny. Gdy jadą dalej na Piłę, muszą przeciąć się z układem północnym, by skręcić w lewo. Budowa tak zwanej przeplotki pod skarpą, na której przebiega linia Warszawa – Berlin, pozwoliłaby im wjechać na zachodnią stronę stacji.

Drugie „wąskie gardło” występuje na północy, między stacjami Poznań Główny a Poznań Wschód. Na ten ostatni dworzec wjeżdżają pociągi z trzech kierunków – Wrześni, Gniezna i Wągrowca. Konieczna jest dodatkowa para torów, łącząca Poznań Wschód z Poznaniem Głównym, która udrożniłaby komunikację pomiędzy tymi dworcami.

Do rozwiązania trzeciego problemu wystarczy budowa jednego toru na wysokości Sytkowskiej (teren pod tę inwestycję jest zarezerwowany). W ten sposób pociągi z Poznania Głównego niezależnie mogłyby „startować” w kierunku Krzyża oraz Piły.

Tory kolejowe są skarbem Poznania. Należy je wykorzystać - komentuje Bogna Kisiel

Czas najwyższy był, aby usiąść do stołu i zacząć rozmawiać o przyszłości dworca i poznańskiego węzła kolejowego. Poznań o metrze nie ma co marzyć. Dysponuje za to innym skarbem – kilometrami torów kolejowych, którymi miasto jest poprzecinane i opasane wokół. Grzech tego nie wykorzystać.

Wierzę, że w przyszłości w ciągu kilkunastu minut będziemy się przemieszczać pociągami z północy na południe i z zachodu na wschód, a centrum miasta zostanie raz na zawsze odkorkowane. Ostatnio, wykorzystując „sieciówkę”, testuję jazdę pociągami. Rewelacja! Nie jestem przywiązana do budynku starego dworca. Pewnie zbiorę cięgi, ale nie protestowałabym, gdyby go zburzono. W tym właśnie miejscu powinien funkcjonować dworzec z prawdziwego zdarzenia. I nie wyobrażam sobie zintegrowanego centrum komunikacyjnego bez terminala autobusowego.

Bogna Kisiel

Wszystko co dotyczy Poznania, czym żyją mieszkańcy jest mi bliskie. Pod lupę biorę decyzje władz, działalność miejskich spółek, instytucji, związków międzygminnych. Bacznie wsłuchuję się w głos poznaniaków i radnych. Od lat śledzę rozwój aglomeracji poznańskiej, działania podejmowane przez powiat poznański, szczególnie bacznie obserwuję gminę Czerwonak. Chętnie podejmuję tematy społeczne, historie ludzi zmagających się z przeciwnościami losu, pomysły młodych ludzi, które mogą zrewolucjonizować nasze życie. Interesują mnie rozwiązania komunikacyjne, problematyka zagospodarowania przestrzennego i gospodarki odpadami, bo jeśli w tych obszarach nie znajdziemy rozsądnych rozwiązań, to zapłacą za to przyszłe pokolenia.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.