Po pandemii będziemy bardziej kulturalni. A przynajmniej oczytani. Badania Narodowego Centrum Kultury

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Szymczak
Dariusz Pawłowski

Po pandemii będziemy bardziej kulturalni. A przynajmniej oczytani. Badania Narodowego Centrum Kultury

Dariusz Pawłowski

Kiedy zostaną „odmrożone” wszystkie instytucje kultury? Wiadomo na razie warunkowo. A czy wrócą do nich widzowie, gdy już w końcu zostaną w pełni otwarte. To akurat zostało już trochę zbadane.

Badanie, którego celem było zbadanie postaw i oczekiwań odbiorców kultury w związku z ograniczeniami w działalności instytucji kultury, już w grudniu ubiegłego roku przeprowadziło Narodowe Centrum Kultury. Co więcej, pierwsze takie badanie zostało zrealizowane w czerwcu 2020 roku, gdy po pierwszym lockdownie obostrzenia sanitarne zostały złagodzone i można było korzystać z oferty kin, teatrów, muzeów, galerii, domów kultury i bibliotek. Na krótko, bo w listopadzie kulturę znowu zamknięto dla publiczności...

Budującym dla ludzi kultury i sztuki wynikiem badań powinna być wiadomość, że aż 75 proc. respondentów grudniowego sondażu NCK zadeklarowało, że brakuje im wyjść do instytucji kultury, a blisko jedna czwarta (23 proc.) zapewniła, iż jest skłonna wziąć udział - uwaga! - w płatnym wydarzeniu zaraz po otwarciu instytucji kultury. Niestety, nie podano o jakie kwoty może chodzić.

Idąc dalej, 30 proc. respondentów sondażu wyraża jednak pewne obawy związane z powrotem do instytucji kultury, deklarując, że poczeka z tym co najmniej miesiąc, a 25 proc. - co najmniej trzy miesiące. A 16 proc. badanych nie planuje uczestnictwa w płatnym wydarzeniu kulturalnym. Z badania wynika w dodatku, że najwięcej osób po zniesieniu ograniczeń najchętniej wybrałoby się do kina, a w dalszej kolejności - do teatru i na koncert muzyki rozrywkowej.

NCK wyjaśnia, iż w porównaniu z czerwcem, w grudniu minionego roku znacząco wzrósł odsetek osób, które zadeklarowały, że brakuje im wyjść do instytucji kultury (wzrost z 60 do wspomnianych 75 proc.). Przy czym odnotowano istotny spadek udziału osób, którym nie brakuje wizyt w tego typu placówkach, a odsetek respondentów niezdecydowanych prawie się nie zmienił. Zdaniem NCK, warte refleksji są również zmiany dotyczące deklaracji powrotu do udziału w wydarzeniach kulturalnych, choć nie odnotowano tu tak znaczących różnic. Łącznie 53 proc. respondentów wykazało chęć do uczestnictwa w tego typu wydarzeniach zaraz po otwarciu instytucji kultury lub minimum miesiąc po otwarciu (poprzednio 49 proc.).

- Pewne różnice wystąpiły także w przypadku odpowiedzi na pytanie o to, do jakich instytucji badani udaliby się po ich otwarciu w pierwszej kolejności - informuje Joanna Bancerowska, rzecznik prasowy Narodowego Centrum Kultury. - Wzrósł odsetek osób, które wskazały kino (o sześć punktów procentowych), teatr (o trzy punkty procentowe) i dom kultury (o dwa punkty procentowe). Znacząco zmniejszył się natomiast udział osób, które w pierwszej kolejności wybrałyby udział w płatnym wydarzeniu kulturalnym w plenerze (spadek z 11 do czterech procent), co może się jednak wiązać z warunkami pogodowymi w grudniu.

Narodowe Centrum Kultury podsumowując swoje badania zauważa, że wykazujemy się większą akceptacją dla noszenia maseczek i obowiązku podawania danych osobowych w instytucjach kultury, lecz zarazem rośnie liczba negatywnych ocen odnośnie ograniczeń w dostępie do punktów gastronomicznych.

Inny ciekawy sondaż dotyczący naszych zachowań związanych z „konsumpcją” kultury w czasie pandemii przeprowadził także w grudniu ubiegłego roku paryski Instytut Odoxa (na zlecenie Syndicat National de l’Edition - Stowarzyszenia Francuskich Wydawców). Celem badania było zbadanie wpływu, jaki na stan czytelnictwa w tym kraju miała pandemia koronawirusa. Okazało się, że aż 33 proc. respondentów w czasie dwóch ogłoszonych w poprzednim roku przez francuski rząd lockdownów zaczęło częściej sięgać po książki. Mało tego, najczęściej taka deklaracja (42 proc.) padała ze strony osób poniżej 25. roku życia. Trzeba jednak podkreślić, że i przed pandemią poziom czytelnictwa we Francji był wysoki: Francuzi czytali bowiem średnio 8,4 książki rocznie (ale osoby młodsze, w przedziale wiekowym 25-34 lat, dużo mniej - w tym drugim przypadku wskaźnik wynosił 5,3).

Czego jeszcze dowiadujemy się z francuskiego badania? Otóż uczestnicy sondażu podczas pandemii częściej czytają, żeby: walczyć z nudą (43 proc. wskazań), oderwać się od śledzenia wiadomości (33 proc.) i spędzać mniej czasu w mediach społecznościowych (31 proc). Co poruszające, w grupie wiekowej 25-34 lat najczęściej podawanym powodem było... unikanie surfowania w Internecie (31 proc. wskazań).

- Badania przeprowadzone we Francji wskazują na bardzo ciekawy trend - komentuje prezentująca sondaż Maria Deskur, szefowa wydawnictwa Burda Książki. - Pandemia sprawiła, że wszyscy mamy do zagospodarowania nadmiar wolnego czasu i młodzi Francuzi nie spędzili go wyłącznie przed ekranem. Sięgnęli po książkę. Przekładając to na grunt Polski, możemy spekulować, że było podobnie.

Tę opinię do pewnego stopnia potwierdzają polskie badania firmy Nielsen, opierające się o dane sprzedaży z 240 księgarń stacjonarnych (a zatem tylko części rynku), które wskazują na widoczny wzrost sprzedaży książek w pandemii. Natomiast badania Selectivv przeprowadzone w pierwszych tygodniach pandemii pokazały olbrzymie wzrosty czasu spędzanego przez Polaków (nie tylko młodzieży) w mediach społecznościowych i na platformach streamingowych. Latem sprawdzono, jak bardzo wydłużył się czas spędzony w aplikacjach przez dzieci i młodzież.

- Wskaźnik ten wzrósł, ale nie były to wzrosty skokowe - zapewnia Maria Deskur. - Czytając analizę, ma się wrażenie, że rodzice nie zawiedli: byli z dziećmi, spędzali z nimi czas, nie pozwolili dzieciom spędzić całości wolnego czasu w telefonach komórkowych. Uwzględniając badania Nielsena, gdzie widać wzrost sprzedaży książek dla dzieci i młodzieży, można podejrzewać, że także w Polsce młodzież w tym roku przeczytała więcej. Mam nadzieję, że dobrze odczytujemy ten trend i że będzie on widoczny także po zakończeniu pandemii koronawirusa. Jeśli już ktoś raz zaczął czytać książki i poczuł płynącą z tego przyjemność, na ogół to kontynuuje.

No, oby...

Pozostało jeszcze 1% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dariusz Pawłowski

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.