Pełnoletni uczniowie nie chcą być już traktowani jak dzieci
18-letni uczeń może wziąć tzw. chwilówkę, zawrzeć związek małżeński czy założyć własną działalność gospodarczą. Ale nie może się samodzielnie zwolnić ze szkoły.
Aleksandra Pabisiak, uczennica Zespołu Szkół nr 3 w Kędzierzynie-Koźlu „osiemnastkę” miała w lipcu 2018 roku. W przyszłym skończy 20 lat. Pracuje jako wolontariusz, jeździ za granicę, by pomagać mieszkającym tam Polakom. Ale bez zgody swojego rodzica nie mogłaby się zwolnić nawet z jednej lekcji.
- Pełnoletni uczeń nie może korzystać z pełni swoich praw - przyznaje pani Aleksandra. Co prawda u niej w szkole nauczyciele podchodzą do problemu w sposób wyrozumiały. Jeśli rodzic albo pełnoprawny opiekun złożą specjalne oświadczenie, wówczas ich dzieci mogą zwalniać się ze szkoły same.
- Rzadko, ale zdarza się, że jakiś rodzic na to zgody jednak nie wydaje - mówi pani Aleksandra. - Poza tym są inne szkoły, gdzie nawet wniosek rodziców nie uprawnia do samodzielnego decydowania o sobie.
Jest petycja do ministra
Sytuacja denerwuje dziesiątki tysięcy pełnoletnich uczniów w całej Polsce. W ramach inicjatywy Stowarzyszenia Umarłych Statutów wysłali petycję do ministra edukacji narodowej. Apelują o ustawowe uregulowanie kwestii związanych z przestrzeganiem praw uczniów pełnoletnich. Podpisały ją 1172 osoby. Została doręczona ministrowi 15 listopada 2019 roku.
„Nie może być przyzwolenia na jawne łamanie prawa w szkołach. Rolą każdego, kto może na ów stan bezprawia wpłynąć, jest podjęcie wszelkich możliwych działań, aby przywrócić w szkołach poszanowanie dla polskiego prawa oraz praw uczniów pełnoletnich” - napisali uczniowie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień