Pacjenci skarżą się, że ratownicy nie chcą zabierać bagaży do karetki

Czytaj dalej
Fot. Mirosław Dragon
Mirosław Dragon

Pacjenci skarżą się, że ratownicy nie chcą zabierać bagaży do karetki

Mirosław Dragon

Pacjenci skarżą się, że załogi karetek nie chcą zabrać im niezbędnych rzeczy do szpitala. Ratownicy narzekają, że coraz więcej pacjentów traktuje ich jak tragarzy. Istotą problemu jest zaś to, że jest coraz więcej samotnie mieszkających osób.

- Choruję na serce, ostatnio kolejny raz do szpitala zabrała mnie karetka. Czekając na przyjazd, spakowałam niezbędne rzeczy: dwie piżamy na zmianę, szlafrok, przybory do mycia, klapki, ręczniki itp. - opowiada Teresa Amslik z Kluczborka. - Poprosiłam ratownika, żeby zniósł mi małą walizeczkę po schodach do karetki. Odmówił i powiedział, że pogotowie zabiera tylko pacjenta, a nie jego walizki.

Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Mirosław Dragon

Jestem dziennikarzem oraz wydawcą „Nowej Trybuny Opolskiej" i portalu internetowego Nto.pl
Można do mnie pisać: mdragon@nto.pl lub dzwonić: 510 026 553.


Jestem dziennikarzem multimedialnym: oprócz pisania artykułów, robię też zdjęcia, a także nagrywam i montuję reporterskie wideo.


Moje artykuły i materiały dziennikarskie miały w ubiegłym roku łącznie prawie 20 milionów odsłon.


Wykrywam afery, patrzę władzy na ręce, ale też opisuję historię lokalną, przedstawiam interesujące inicjatywy i ciekawych ludzi.


Najbardziej szczęśliwy jestem wtedy, gdy uda się pomóc potrzebującym ludziom, chorym dzieciom. To są momenty, kiedy okazuje się, że jesteśmy z czytelnikami i darczyńcami jedną wielką rodziną!

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Adam Stępka

Zespół ratownictwa medycznego udziela pomocy w stanie nagłego zagrożenia zdrowia i/lub życia. Proszę mi wierzyć, że pacjent znajdujący się w takowym stanie nie zamiera ze sobą rzeczy. Karetka to nie taksówka bagażowa. Po drugie, czy Pan Redaktor wie, kto odpowiada za ewentualnie zgubione przez pacjenta rzeczy w karetce? Czy Pan Redaktor zna może przypadki, w których pacjenci twierdzą, że "zgubili" w karetce cały majątek? Jak by Pan popracował trochę w karetce z pewnością również odmawiałby Pan zabrania jakichkolwiek bagaży.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Pro Media Sp. z o.o.