Opolscy strażacy apelują: wymieńcie baterie w czujnikach tlenku węgla!

Czytaj dalej
Fot. Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow

Opolscy strażacy apelują: wymieńcie baterie w czujnikach tlenku węgla!

Radosław Dimitrow

Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego mieszkańcy zaczęli wzywać strażaków do ulatniającego się tlenku węgla. Ale część zgłoszeń to fałszywe alarmy.

Scenariusz takiego zdarzenia z czujnikiem w roli głównej, często jest bardzo podobny. Rodzina budzona jest w środku nocy alarmem dźwiękowym, który sugeruje, że coś się dzieje.

Zaspani domownicy, obawiając się zaczadzenia, wykręcają nr 112, żeby zapytać operatora, co w takiej sytuacji mogą zrobić. Takie zgłoszenia są traktowane bardzo poważnie. Operator zaleca otworzyć okno i opuścić budynek i jednocześnie wzywa strażaków.

- Do zgłoszeń o ulatniającym się tlenku węgla dysponowane są zazwyczaj dwa samochody gaśnicze w składzie około 7 osób - tłumaczy st. kpt. Sławomir Wasik, dowódca zmiany w Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich. - Niestety często zdarza się, że przyjeżdżamy na miejsce, wykonujemy pomiary natężenia tlenku węgla, a przyczyną zgłoszenia okazują się po prostu słabe baterie w czujniku. Powoduje to duże zamieszanie i wywołuje niepotrzebny stres u domowników.

Tylko w tym miesiącu strzeleccy strażacy byli wzywani do 4 przypadków ulatniającego się tlenku węgla. Połowa z nich okazała się być fałszywym alarmem z powodu wyczerpanych baterii.

- Producenci takich urządzeń często zapewniają, że są one w stanie pracować na jednym zestawie baterii przez wiele lat - zauważa bryg. Piotr Zdziechowski, rzecznik strzeleckich strażaków. - Tymczasem najbezpieczniej jest wymienić baterie przed każdym sezonem grzewczym. Błędem jest także wymienianie tylko jednej baterii z całego zestawu. Po kilku dniach sprzęt znów będzie sygnalizować problem

.

Strażacy apelują także, by osoby, które nie mają czujników w ogóle, wyposażyły się w taki sprzęt. Tlenek węgla jest bowiem gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku, co sprawia, że jest dla człowiek niewyczuwalny. W układzie oddechowym wiąże się z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu.

Objawami lekkiego zatrucia czadem są ból i zawroty głowy, osłabienie i nudności. Następstwem ostrego zatrucia – przy dużych stężeniach tego gazu – może być natomiast nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność krążeniowo-oddechowa i śmierć.

Czad powstaje podczas procesu niepełnego spalania np. drewna lub węgla. Ma silne właściwości toksyczne.

Radosław Dimitrow

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Pro Media Sp. z o.o.