Odzieżowa husaria z „Ptaka”. U nich nie kupisz orła, który patrzy w lewo

Czytaj dalej
Maciej Kałach

Odzieżowa husaria z „Ptaka”. U nich nie kupisz orła, który patrzy w lewo

Maciej Kałach

W Ptak Fashion City pod Rzgowem znajdziemy boksy firm z aglomeracji łódzkiej szyjących odzież patriotyczną. Jedna z nich uznaje się za trzecią siłę tego segmentu w skali kraju...

Polska młodzież kupuje polską odzież patriotyczną rodem z Polski - zachęcają firmy odzieżowe z aglomeracji łódzkiej. A czy może być „niepolska” polska odzież patriotyczna?

Przedsiębiorcy z najbardziej biało-czerwonych boksów w całym Ptak Fashion City pod Rzgowem niczym tak się nie brzydzą, jak nadrukowywaniem naszego godła na koszulce z Chin, wartej kilka złotych, która, jak przekonują, będzie do wyrzucenia już po pierwszym praniu.

- To, niestety, częsta praktyka - opowiada Michał Leszczyński. - Do Polski masowo sprowadzany jest chiński towar, po który handlarze jeżdżą na bazary do Włoch i przewożą to do naszego kraju całymi busami z pominięciem wszelkich ceł. Już sama próba zaistnienia na rynku odzieżowym z droższą polską produkcją wysokiej jakości, w warunkach tak nieuczciwej konkurencji, jest przejawem patriotyzmu. Jednak my wierzymy, że nasza jakość zwycięży.

Michał Leszczyński ma na sobie wartą 65 zł koszulkę - z orłem białym - marki Magna Husaria, wprowadzonej przez firmę odzieżową may-Be z Łodzi. Jest sprzedawcą w boksie tej marki, który od stycznia 2017 r. firma uruchomiła w „Ptaku”.

- Moja koszulka jest po trzydziestu praniach i godło jest jak nowe - opowiada Michał Leszczyński. - Dzianinę bierzemy z polskiej firmy, korzystamy z nici łódzkiej Ariadny.

A w dodatku firma may-Be ma łódzką siedzibę przy ulicy Armii Krajowej.

Hala C ubiera patriotów z całej Polski

Magna Husaria to niejedyny boks w „Ptaku”, w którym w koszulki oraz bluzy z husarzami, orłami czy żołnierzami wyklętymi zaopatrują się hurtownicy przyjeżdżający po towar z całej Polski. W hali C „miasta mody” pod Rzgowem można znaleźć jeszcze dwa stoiska z takim asortymentem. Na każdym z nich usłyszymy docinki pod adresem „niepolskiej” polskiej odzieży patriotycznej.

- Pamiętam, jak w ten segment chciał wejść producent z Turcji - opowiada przedsiębiorca z boksu Moda Męska Szymczyk. - Ale wydrukowali koszulki z orłem, którego głowa była zwrócona w lewo, a nie w prawo jak na naszym godle.

Sprzedawca z trzeciego „patriotycznego” boksu z hali C, zagadnięty, czy pamięta turecką wpadkę, w odpowiedzi pokazuje bluzę, na której polski husarz rozłupuje głowę wyznawcy Allaha. Nie jest w rozmownym nastroju.

Ale łodzianie z Magna Husaria i Mody Męskiej Szymczyk służą pomocą. W obu przypadkach odzież patriotyczna to element szerszej działalności firm, w których pracują. W Modzie Męskiej Szymczyk znajdziemy także garnitury i „cywilne” koszule. Skąd pośród nich bluzy sławiące czyny powstańców? (i tych styczniowych, i tych warszawskich).

- Jestem patriotą. Miałem możliwości, aby wyjechać na zmywak do Anglii. Ale wolę pracować w Polsce i dla Polski. Z motywów patriotycznych najbardziej popularna jest bluza z wilkiem, czyli symbolem żołnierzy wyklętych. Choć nie ma już takich wzrostów sprzedaży, jak kilka lat temu, gdy zaczęliśmy szyć odzież patriotyczną - mówi przedsiębiorca z boksu Mody Męskiej Szymczyk. To firma rodzinna, w której syn rozwija aktualnie dorobek ojca założyciela.

Przed mundialem w Rosji każdy będzie odzieżowym patriotą?

Michał Leszczyński jest większym optymistą.

- To drugi rok marki Magna Husaria. Po pierwszym odnotowujemy 100-procentowy wzrost kupujących - wylicza Michał Leszczyński.

Zdaniem sprzedawcy, w 2018 r. będzie jeszcze lepiej, ponieważ udział naszej kadry w piłkarskich mistrzostwach świata w Rosji rozbudzi dodatkowe chęci, aby ubierać się na czerwono-biało.

May-Be opisuje się jako przedsiębiorstwo z ponad 20-letnim doświadczeniem na rynku odzieży, w tym związanym z jej przeszywaniem na zlecenia. Wprowadzenie marki Magna Husaria to jeden ze sposobów na poszerzenie działalności biznesowej may-Be.

Zwłaszcza że wschodni sąsiedzi Polski wciąż nie stanowią dla firm odzieżowych z regionu łódzkiego tak dobrych rynków zbytu, jak w początkach handlowania w halach pod Rzgowem.

Tekstylny patriotyzm zaczął się w may-Be od uruchomienia sklepu internetowego z ofertą Magna Husaria. Wynajęcie boksu w „Ptaku” (tylko dla produktów nowej marki) to jeden z kolejnych kroków w ekspansji. Obecnym celem jest dogonienie dwóch najbardziej rozpoznawalnych marek w segmencie, czyli Surge Polonia oraz Red is Bad. Ich właściciele także podkreślają polskie pochodzenie swoich produktów, ale według Michała Leszczyńskiego, Magna Husaria ma nad nimi przewagę: nie zleca usług na zewnątrz.

- Nasza marka opiera się tylko na mocach naszej łódzkiej firmy - mówi dumny posiadacz „niespieralnego” orła. Zdaniem Michała Leszczyńskiego, Magna Husaria to już obecnie „trzecia siła” w segmencie wysokojakościowej odzieży patriotycznej z Polski.

Andrzej Duda w koszulce Red is Bad podczas lotu do komunistów

Konkurenci z Red is Bad przed dwoma laty otrzymali marketingowy dar od losu, a uściślając od Andrzeja Dudy. Oficjalne kanały społecznościowe prezydenta RP w internecie opublikowały zdjęcie z jego podróży do Chin. Duda siedział w samolotowym fotelu ubrany w czarną koszulkę polo tej marki z motywem małej biało-czerwonej flagi na prawej piersi prezydenta (choć nazwa Red is Bad niezbyt pasowała do celu wizyty: kraju formalnie wciąż komunistycznego).

Magna Husaria na piersi oficjeli jeszcze nie trafiła, ale promocja tej marki nie próżnuje. Jak dotychczas, największe kontrowersje łodzianie wywołali w maju 2017 r. w Olsztynie, decydując się ubrać w koszulki z orłem białym studentki kandydujące do tytułu Miss Wenus, czyli najpiękniejszej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim (w ramach sesji patriotycznej, czyli jednej z konkursowych stylizacji).

Po konkursie wśród części olsztyńskiej społeczności akademickiej pojawiły się komentarze o „wycieraniu sobie dekoltów” narodowymi symbolami, inni byli zadowoleni. Marka Magna Husaria ustosunkowała się do dyskusji, wydając specjalne oświadczenie:„Dziewczyny pięknie prezentują się w naszych narodowych barwach. (...) Jednocześnie chcemy zapytać, kiedy Polacy przestaną się wstydzić swojej przynależności do narodu, który wpływał na historię Europy i całego świata, który wydał na świat wielu wielkich obywateli tego świata” - napisali w oświadczeniu przedstawiciele łódzkiej marki.

- W szerokiej perspektywie czasowej chcielibyśmy zajmować się tylko odzieżą patriotyczną - deklaruje Michał Leszczyński.

Duży namiot łodzian cyklicznie pojawia się na wydarzeniach rekonstrukcyjnych typu bitwa pod Grunwaldem albo obrona Malborka, towarzyszy też współczesnym turniejom rycerskim.

- Tylko w Łodzi jest problem - mówi Michał Leszczyńskim. Według niego, urzędnicy - i magistratu, i wojewody - sprzeciwiają się wyznaczaniu stref handlowych podczas wydarzeń patriotycznych, także podczas oficjalnych obchodów świąt, takich jak przypadające 11 listopada.

Kebab Staropolski jako odpowiedź hipsterskiej Łodzi

A co z tymi, którzy mają obiekcje przed obchodzeniem Narodowego Święta Niepodległości z wilkiem żołnierzy wyklętych na piersi? Jest już odpowiedź hipsterskiej części aglomeracji łódzkiej.

W ofercie butiku „Pan tu nie stał” z Off Piotrkowska znajdziemy męski t-shirt z motywem Kebaba Staropolskiego (z sosem mieszanym). Na białym tle koszulki z kebabowej buły wystają czerwone warzywa. T-shirt uszyto w Łodzi. Z łódzkiej dzianiny.

Kebab Staropolski także nie znika po 30 praniach.

Maciej Kałach

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.