Nie powinny być zawalidrogami

Czytaj dalej
Fot. Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich

Nie powinny być zawalidrogami

Lucyna Talaśka-Klich

Kto chce jechać kombajnem po drodze publicznej, musi mieć zezwolenie. Nie każdy o nie występuje.

- Moja rodzina od kilku pokoleń prowadzi gospodarstwo rolne, ale o pozwoleniach na przejazd kombajnem po drodze publicznej nie słyszałem - przyznaje rolnik z powiatu bydgoskiego. - A po szosie czasami trzeba przejechać.

Urzędnicy chcieli znać godziny przejazdu

O tym kontrowersyjnym wymogu zrobiło się głośno, gdy Krajowa Rada Izb Rolniczych wystąpiła do Ministra Infrastruktury i Budownictwa „w sprawie udzielenia informacji na temat konieczności uzyskiwania pozwoleń na poruszanie się kombajnami po drogach publicznych”.

Zarząd KRIR podał przykład rolnika z województwa dolnośląskiego, który chciał w tym roku załatwić wszystko formalnie i zwrócił się do Starostwa Powiatowego w Lubaniu w sprawie wydania stosownego zezwolenia na jeden miesiąc.

„Niestety okazało się, że Starostwo wymaga od niego podawania tras, godziny przejazdu co przy pracach żniwnych jest niemożliwe z uwagi na zmienne warunki pogodowe, które występują, a są tak ważne w pracach polowych. W związku z tym jest nikła szansa, żeby rolnik ten do końca żniw załatwił formalności” - czytamy w piśmie.

Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych twierdzi, że sygnały o bzdurnej interpretacji przepisów docierały do nich z różnych części kraju.

- Dlatego zwróciliśmy się do resortu infrastruktury o pilną interpretację przepisów - mówi Wiktor Szmulewicz.

Są żniwa, a pogoda w kratkę. Rolnicy nie mają czasu na walkę z urzędnikami i głupimi przepisami.

Są i dobre przykłady

Krajowa Rada Izb Rolniczych podkreśla jednak, że w Polsce nie brakuje dobrych przykładów. Niektórzy urzędnicy podchodzą do sprawy z rozsądkiem.

- Nie wymagamy od rolników, by występując o pozwolenie podawali np. godziny przejazdu kombajnów, bo to byłoby bez sensu - mówi Wojciech Porzych, starosta bydgoski.

Twierdzi, że w minionym roku kilku gospodarzy o wydanie takiego dokumentu wystąpiło, ale w tym - jeszcze nie. - Może omijają drogi powiatowe - dodaje starosta bydgoski.

Nie wszyscy dopełniają formalności

- Znam kilku rolników z naszego województwa, którzy o takie pozwolenia występowali, ale o problemach z urzędami nie wspominali - twierdzi Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej.

Zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy gospodarze dopełniają formalności.

Może - tak jak nasz Czytelnik z pow. bydgoskiego - o tych przepisach nie słyszeli?

- Większość z rolników raczej je zna - uważa Kierzek.

Heder może przeszkadzać

- Znacznie dokuczliwszym problemem niż pozwolenia na poruszanie się po drodze publicznej jest jazda kombajnów z hederami, które przed wjazdem na szosę nie zostały złożone - uważa pracownik firmy kurierskiej. - A przecież powinny! Efekt jest taki, że za kombajnami czasami tworzą się wielokilometrowe korki. Tego najbardziej boję się w okresie żniw, bo po polu nie przejadę, żeby takiego kolosa wyprzedzić.

I dodaje, że w imieniu wszystkich kierowców prosi o zrozumienie:

Wiem, iż rolnicy muszą jakoś dojechać na pola, ale niech składają hedery!

- To nie jest takie proste - wyjaśnia Ryszard Kierzek. - Przyznaję, że sam nie składam hedera przejeżdżając z pola na pole. Po pierwsze dlatego, iż z synem mamy łącznie ponad dwadzieścia małych działek i składanie hedera zajęłoby nam zbyt wiele czasu. Po drugie stare kombajny - takie jak mój - mogłyby się rozpaść od tego ciągłego składania. Dlatego mogę tylko przeprosić kierowców za utrudnienia. No i prosić o wyrozumiałość.

***



Lucyna Talaśka-Klich

Kieruję wspaniałym zespołem dziennikarzy, którzy rozkłada gospodarkę na czynniki pierwsze i tłumaczy Czytelnikom w jaki sposób ekonomia wpływa na życie przeciętnego Kowalskiego. Moim konikiem jest rolnictwo. Konie także są moją pasją, szczególnie huculskie i rasy wielkopolskiej.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.