Najdroższe drogi w Polsce. Czy to A4 Katowice - Kraków czy Autostrada Wielkopolska? Ile płacimy i dlaczego tak drogo

Czytaj dalej
Fot. Anna Kaczmarz / Polskapresse / Dziennik Polski
Dorota Niećko

Najdroższe drogi w Polsce. Czy to A4 Katowice - Kraków czy Autostrada Wielkopolska? Ile płacimy i dlaczego tak drogo

Dorota Niećko

Który kierowca nie uważa, że przejazd autostradą A4 z Katowic do Krakowa to rozbój w biały dzień? Jedynie kierowca z Wielkopolski, który jeździ autostradą A2 i takie stawki to dla niego nic nowego. W woj. śląskim zarządca A4 ma przechlapane. To pierwsza w Polsce „prywatna” autostrada. Dlaczego jest tak drogo?

Znów jest pretekst, żeby odsądzać od czci i wiary spółkę Stalexport Autostrada Małopolska. Od października 2020 podnieśli stawki za przejazd. I tak za podróż między bramkami w Mysłowicach Brzęczkowicach i krakowskich Balicach autem osobowym trzeba zapłacić 24 złote. Lub 16 zł, jeśli płacimy przez aplikację w telefonie (obecnie płatności elektroniczne to 30 proc. transakcji tu). Stalexport zarządza 60-kilometrowym odcinkiem autostrady, z czego płatne jest 50 km. 10 km drogi między węzłem Murckowska w Katowicach a bramkami w Mysłowicach jest darmowa. Zatem stawka za kilometr wynosi, w zależności od tego, czy liczy zarządca (60 km) - 40 groszy, lub czy liczy kierowca (50 km) - 48 groszy. Z aplikacją odpowiednio: 26 - 32 grosze. Najdrożej w Polsce? Jeśli brać pod uwagę 50-kilometrowy płatny odcinek A4 do Krakowa, to tak. Najdroższa do tej pory A2, dokładnie odcinek Nowy Tomyśl - Konin (przez Poznań) kosztuje kierowcę 44 grosze za kilometr. Przejazd 166 km (w tym 158 km odcinka koncesyjnego) to wydatek 66 zł. Podwyżki były w marcu 2020. Mniej więcej za taki sam odcinek A4 Gliwice - Wrocław, kierowcy płacą 16 zł. Ale to autostrada zarządzana przez GDDKiA. Jak to możliwe, że państwowe spółki kasują kierowców tak tanio, a prywatne tak drogo? To oczywiste, że koszty utrzymania na państwowych autostradach nie są pokrywane w całości z opłat, wnoszonych przez kierowców, ale żeby aż taka różnica?

Kto finansuje drogi

Obecnie w naszym kraju płatnych jest pięć odcinków autostrad: A1 na odcinku Rusocin - Nowa Wieś (Toruń - Gdańsk, opłaty pobiera Amber One, 16 groszy za kilometr), A2 na odcinku Konin - Świecko (Autostrada Wielkopolska, 44 gr za km), A2 na odcinku Konin - Stryków (GDDKiA, 10 groszy za kilometr), A4 na odcinku Mysłowice Brzęczkowice - Kraków Balice (Stalexport Autostrada Małopolska)i A4 na odcinku Gliwice Sośnica - Bielany Wrocławskie (GDDKiA, 10 groszy za kilometr).

Co ciekawe, w Polsce opłaty kierowców pokrywają tylko 24 proc. kosztów utrzymania dróg. W całej UE to 42 proc i politycy unijni uważają, że... to za mało i więcej kosztów powinien ponosić użytkownik. U nas same tylko koszty funkcjonowania GDDKiA za rok 2018 oszacowano na niemal 600 mln zł. Raport Komisji Europejskiej z grudnia 2018 „Prawdziwe koszty transportu w UE” wskazuje, że co roku mieszkańcy UE dopłacają do użytkowania dróg aż 600 mld euro. Dlaczego więc uważamy, że polskie autostrady są drogie? Bo są drogie -relatywnie do zarobków.

W Europie za najdroższą uchodzi Hiszpania, gdzie przejechanie 100 kilometrów kosztuje średnio w przeliczeniu 40 zł. Tuż za nią jest Irlandia, gdzie 100 km kosztuje 38 zł, p0tem Portugalia - 34 zł, Chorwacja - 30 zł, Grecja - 25 zł. Ale są i superdrogie odcinki. 160 km jazdy z Genui do Ventimiglia we Włoszech kosztuje 73 zł,a przejazd tunelem pod Mont Blanc - 201 zł. Pociesza to Państwa? Pewnie nie. Ale wróćmy do A4 do Krakowa. Przypomnijmy. Koncesję na A4 Katowice - Kraków Stalexport Autostrada Małopolska ma od 1997 roku. Obowiązuje do 2027 roku. Była to pierwsza w kraju umowa w ramach tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego. Sama droga była budowana w latach 70.-80. i początkowo nie miała statusu autostrady, lecz drogi krajowej. Umowa koncesyjna to plik gruby na 4-6 cm i pilnie strzeżona tajemnica, choć zarząd SAM chętnie powołuje się na jej zapisy, gdy tylko mowa jest o „ciągłych remontach”, „drakońskich podwyżkach”, czy niemożności dobudowy trzeciego pasa.

Co ciekawe, i z tej autostrady państwo czerpie zyski, choć GDDKiA zawsze negatywnie opiniuje plany podwyżek.

Pozostało jeszcze 44% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dorota Niećko

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.