Na Opolszczyźnie ma powstać 7 poradni psychoterapeutycznych. Reforma ma wydobyć z kryzysu psychiatrię dziecięcą

Czytaj dalej
Iwona Kłopocka-Marcjasz

Na Opolszczyźnie ma powstać 7 poradni psychoterapeutycznych. Reforma ma wydobyć z kryzysu psychiatrię dziecięcą

Iwona Kłopocka-Marcjasz

NFZ ogłosił konkursy na prowadzenie ok. 300 poradni psychologiczno-psychoterapeutycznych dla dzieci i młodzieży w całym kraju. Na Opolszczyźnie ma ich być 7.

Ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży mają powstać w Opolu oraz sześciu innych miejscach obejmujących powiaty: kluczborski i oleski, kędzierzyńsko-kozielski i strzelecki, brzeski i namysłowski, opolski, głubczycki, krapkowicki i prudnicki oraz powiat nyski.

- Na oferty czekamy do 24 lutego. Ich otwarcie nastąpi dwa dni później, a rozstrzygnięcie postępowania planowane jest na 10 marca - mówi Barbara Pawlos, rzecznik opolskiego NFZ.

Pozostało jeszcze 63% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Iwona Kłopocka-Marcjasz

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Adrian W

To piękne przedsięwzięcie, bo dotyczy leczenia i psychoterapii już we wczesnym wieku, czyli wtedy kiedy najczęściej zaczynają się problemy natury psychicznej. Szkoda tylko, że nie poszło to również w stronę osób dorosłych. W Polsce najwięcej tzw. L4 jest brane właśnie z tych powodów. Chory zanim dostanie się do psychiatry z NFZ musi czekać 3-4 tygodnie w najlepszym wypadku. Na pierwszą wizytę u psychoterapeuty 2-3 miesiące, a potem jeszcze okazuje się, że te wizyty, to tak naprawdę konsultacje, bo odbywają się co 2-3 tygodnie. Sami psycholodzy przyznają, że o terapii mówimy jeśli odbywa się przynajmniej raz w tygodniu. Pomijam już to, że są choroby wymagające częstszych wizyt w początkowej fazie choroby. Niestety z tego co mi wiadomo, nie ma szans aby takie częstsze wizyty były refundowane... No i taki zajechany chory na początek trafia do lekarza rodzinnego, który daje mu L4 i jakieś tam leki. Potem po miesiącu w końcu trafia do psychiatry i dostaje kolejne L4 i już bardziej właściwe leki. Po kolejnych dwóch miesiącach trafia na psychoterapię. Zanim dojdzie do siebie, to mija średnio 1-2 kolejne miesiące. Tego można byłoby uniknąć gdyby do psychiatry i terapeuty można było trafić tak samo szybko jak prywatnie. Nie każdego stać aby wydać 100-200zł na wizytę u lekarza i 400-600zł/miesiąc na psychoterapię.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Pro Media Sp. z o.o.