Muzyka zaostrza obyczaje

Czytaj dalej
Ryszard Rudnik

Muzyka zaostrza obyczaje

Ryszard Rudnik

Za sprawą decyzji okołofestiwalowych prezydent Opola ze „sługusa PiS” stał się „dzieckiem resortowym”. Dość gruntowna metamorfoza, można powiedzieć. Przypuszczam, że jedna i druga łatka nie jest prawdziwa, ale to teraz dla wyznawców rzeczonych teorii nie ma znaczenia.

Gdyż zwolennicy tej pierwszej uważają ją już, przynajmniej częściowo, za nieaktualną, zaś zwolennicy tej drugiej zapewne są przekonani, że jest nieaktualną całkowicie. Jeśli chodzi o teorię resortowego dziecka, tutaj wektory w obu obozach są dokładnie odwrotne.

Papierek lakmusowy w postaci stosunku do wojenki prezesa Kurskiego ze środowiskiem artystycznym przykładany do kręgosłupa polityczno-moralnego prezydenta Opola jest o tyle bez sensu, że to nie on wzniecał pożary, owszem, gasił je jak umiał. Zresztą „silna kielecka odpowiedź” na odmowę Arkadiusza Wiśniewskiego tylko potwierdza słuszność jego wyborów. Okazało się bowiem, że na teraz-zaraz prezesowi Kurskiemu nie zostało nic w rękach, a powody przeniesienia imprezy w Kielcach to właściwie powielenie argumentacji prezydenta Opola: nie da się w sytuacji artystycznego bojkotu zorganizować koncertu w czerwcowym terminie.

Prezes Kurski zdobył się też na kilka ciepłych słów i wyjaśnień wobec festiwalu w Opolu, więc jeżeli strony rozegrają to na spokojnie, zostawiając na boku politycznych harcowników, KFPP robiony z TVP jest możliwy. Więcej muzyki, mniej polityki, a dobrze będzie.

Ryszard Rudnik

Jestem wydawcą dziennika Nowa Trybuna Opolska redaguję i jestem autorem cotygodniowej satyrycznej kolumny w magazynowym piatkowym wydaniu gazety. Piszę komentarze, oprócz codziennych wydań gazety redaguję dwa magazyny: piątkowy i sobotni.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.