Młodzi bezdomni z Nysy poprosili o pomoc. Dostaną od gminy mieszkanie chronione

Czytaj dalej
Fot. freeimages. com
Krzysztof Strauchmann

Młodzi bezdomni z Nysy poprosili o pomoc. Dostaną od gminy mieszkanie chronione

Krzysztof Strauchmann

Trzy miesiące mieszkali pod Nysą w samochodzie, aż ktoś przypadkowy zawiadomił policję. Sąd zdecydował o czasowym odebraniu im małych dzieci. Gmina chce pomóc rodzinie.

20-letnia kobieta i 25 letni mężczyzna odpowiedzieli w środę na apel Ośrodka Pomocy Społecznej w Nysie i sami zgłosili się do miejskiej instytucji o pomoc.

- Otrzymają mieszkanie chronione, wsparcie asystenta rodziny, pomoc psychologa - wylicza Kamila Ferdyn, zastępca dyrektora OPS w Nysie. - Ci młodzi ludzie prosili nas, żeby nie udzielać mediom informacji na ich temat. Potrzebują spokoju. Będziemy się im przyglądać, jeśli dojdą do równowagi może będą sami gotowi powiedzieć o sobie coś więcej.

W poniedziałek Sąd Rodzinny w Nysie na wniosek policji zdecydował o natychmiastowym i czasowym umieszczeniu dzieci tej pary w rodzinie zastępczej. Młodsze dziecko - 13 miesięczna dziewczynka - trafiła nawet na dwa dni do szpitala, ale jej stan okazał się dobry. Dziecko wymagało tylko kąpieli.

CZYTAJ Czteroosobowa rodzina mieszkała pod Nysą w aucie

- Jeśli rodzice będą chcieli zobaczyć się z dziećmi, oczywiście umożliwimy im to. Nie ma żadnych przeszkód prawnych - mówi Jolanta Sulikowska, kierownik działu opieki nad dzieckiem w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Nysie.

Młodzi ludzie najprawdopodobniej w czerwcu wrócili do Polski z dłuższego pobytu w Niemczech. W Nysie mają dalszą rodzinę, ale nie utrzymują z nią kontaktu. Mieszkali więc w samochodzie, zaparkowanym w ustronnym miejscu na terenie nyskich fortów.

W ostatni poniedziałek przypadkowy spacerowicz zawiadomił policję, bo zaniepokoił go widok dwojga małych dzieci pod opieką dorosłych, koczujących w samochodzie. Przez pierwszą dobę rodzice nie kontaktowali się z instytucjami opiekuńczymi, tymczasem o ich historii poinformowały szeroko ogólnopolskie media.

Prawdopodobnie teraz Sąd Rodzinny w Nysie będzie badał, czy rodzice są zdolni właściwie opiekować się swoimi dziećmi i czy nie należy trwale pozbawić ich praw rodzicielskich.

Krzysztof Strauchmann

Jako dziennikarz zajmuję się wszystkimi wydarzeniami związanymi z powiatem nyskim i prudnickim. Piszę reportaże o ciekawych ludziach, interesuję się życiem społecznym i gospodarczym, zachęcam do uprawniania turystyki. Interesuję się historią regionu, zwłaszcza tą najnowszą. Staram się dostrzegać przemiany we współczesnym świecie. Zależy mi na tym, aby dotrzeć do dociekliwego Czytelnika z interesującym tematem w ciekawej formie.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.