Mamy pilną potrzebę...

Czytaj dalej
Fot. MARIUSZ KAPAŁA
wak, gk, jm, agr, decha

Mamy pilną potrzebę...

wak, gk, jm, agr, decha

... toaletową. Przybytków takich brakuje na wielu pocztach, w urzędach, bankach, sklepach. I jest to łamanie prawa

Wczuwając się w rolę Polaków w potrzebie, ruszyliśmy wczoraj na mały patrol. Na zielo-nogórskiej poczcie przy ul. Westerplatte zastaliśmy ponad 30 osób stojących w kilku kolejkach. Jedną z urzędniczek zapytaliśmy, czy możemy skorzystać z toalety.
– Niestety, nie mamy. Musi pan skorzystać z publicznej, która znajduje się na dawnym ryneczku. Wie pan, gdzie to jest? – usłyszeliśmy.

Obok siedziba banku ING. Tu też nie ma toalety dla klientów.
– A jeśli jestem w dużej potrzebie?
– No cóż, w sytuacji absolutnie koniecznej mogą z panem pójść do naszego pokoju socjalnego, gdzie jest toaleta. Ale to są wyjątki. Raczej powinien
pan korzystać z toalety w mieście – słyszymy.

Projekt 180

Na dawnym ryneczku? Tutaj jak znalazł „Budżet obywatelski Zielonej Góry 2017”, w którym znajdziemy strategiczny Projekt 1.80. Czytamy w nim: „Dostęp do toalety jest tylko możliwy, gdy jest się szczęśliwym posiadaczem monety dwuzłotowej. Proponuję zakup automatów, które umożliwią płatności wszystkimi monetami, banknotem oraz kartą bankomatową. Również płatność w euro. Można rozpatrzyć również wprowadzenie toalety za darmo i opłacenie jej z budżetu. Jest to jedyna toaleta publiczna całodobowa”. Słowem, biada temu, kto został tutaj odesłany – na przykład – z poczty i nie ma przy sobie dwuzłotówki.

W Żaganiu nie ma nawet publicznych toalet. Kilka miesięcy z powodu złego stanu zamknięto te, które były przy ul. II Armii Wojska Polskiego. Trwa remont przyłącza. Od tej pory mieszkańcy muszą prosić o szansę rozwiązania problemu w lokalach gastronomicznych albo biegać do Pałacu Książęcego. Toaleta jest w Tesco. Magistrat zasłania się budową nowej galerii przy ul. Żaganny, gdzie będzie toaleta i pomieszczenia dla klientów komunikacji autobusowej. W samym urzędzie toaleta dla interesantów jest i można z niej korzystać. Jerzy Filipowicz, prezes Banku Spółdzielczego w Żaganiu, zapewnia, że pracownicy placówek są uczuleni w tym temacie i udostępniają toaletę na prośbę klienta. Niemniej jednak jest to trudne, bo lokale na oddziały banku są dzierżawione i nie ma tam osobnej toalety, z której mogliby korzystać wyłącznie klienci.
– Na pewno w Gorzowie np. przydałyby się toalety w bankach, bo to w nich czeka się najdłużej. Sam dziś czekałem na załatwienie sprawy 30 minut – przyznaje Paweł Nowak, kierowca z Gorzowa. Wychodził z banku Pekao, który zajmuje teraz miejsce po dawnym Empiku. – Proszę, taki punkt jest dziesięć metrów stąd – kierowniczka banku wskazuje toaletę, którą miasto na prośbę mieszkańców postawiło w zeszłym roku na. Jak tłumaczy nam Tomasz Bogusławski z biura komunikacji Pekao, wynika to ze względów bezpieczeństwa.
– Z tego powodu klienci nie mogą mieć dostępu do innych pomieszczeń oddziału banku niż ogólnie dostępna sala operacyjna – mówi.

Klient w „potrzebie” będzie mógł skorzystać z toalet w hipermarketach. Gorzej jest z dyskontami. – Ja już jestem w takim wieku, że czasami wiem, iż nie zdążę w tej sprawie do domu – mówi pani Krystyna, emerytka, którą spotkaliśmy w Biedronce przy ul. Pionierów (tu toalety nie ma). Co wtedy robi gorzowianka?
– Biegnę do urzędu miasta
– mówi. Jeszcze kilka lat temu w magistracie toaleta była zamykana na klucz, który trzeba było odebrać od ochroniarza. Teraz się polepszyło.
– Każdy międzyrzeczanin
wie, ile czasu można stać w kolejce na poczcie. Brak toalety to problem, zwłaszcza dla ludzi z małymi dziećmi albo starszych osób. Podobnie jest w miejscowych bankach, bo w urzędach toalety są – mówi pan Mirosław, mieszkaniec Międzyrzecza.

Prawo... toaletowe

Prawo zdecydowanie staje po stronie naszych... pęcherzy. Ustawa o utrzymaniu czystości nakłada na gminy obowiązek zapewnienia w mieście publicznych szaletów. A co z placówkami usługowymi? Przepisy o warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki użyteczności publicznej, mówią o ogólnodostępnej ubikacji na każdej kondygnacji, gdzie przebywa więcej niż 10 ludzi. Ma to być: „Miska ustępowa i pisuar na 30 mężczyzn oraz jedna miska ustępowa na 20 kobiet, a dodatkowo jedna umywalka na 20 osób”. Obiekty użyteczności publicznej to administracje, sądy i prokuratury, kościoły, szkoły, szpitale i przychodnie, banki, sklepy, restauracje, obiekty sportowe i turystyczne, budynki opieki społecznej, dworce, urzędy pocztowe, teatry, kina i domy kultury. Problem w tym, że paragrafy te obowiązują od 1995 roku i nie dotyczą starszych gmachów, o ile nie były później przebudowywane...

wak, gk, jm, agr, decha

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.