Opolanka Magdalena Bieszczak prawie 9 lat spędziła w Londynie, robiąc marionetki, rekwizyty i scenografię do animacji poklatkowej. Pracowała dla najwybitniejszych reżyserów - Tima Burtona i Wesa Andersona. Teraz założyła własne studio w Głogówku i jednocześnie dostała propozycję pracy w najlepszym na świecie studiu animacji poklatkowej Laika w Stanach Zjednoczonych.
Do Londynu wyjechała zaraz po ukończeniu studiów na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. To miały być tylko fajne wakacje, ale zrobiło się z tego całkiem nowe życie. Niezwykłe, fascynujące życie w świecie miniatur. Absolwentka opolskiego III LO, a potem zarządzania i inżynierii w przemyśle spożywczym, odkryła w sobie artystyczną żyłkę.
- Największe wzruszenie Magda przeżywa, gdy lalka, która leżała nieruchomo u niej na stole, rusza się jak żywa na ekranie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień