Łodzianie i ich pojazdy w teledysku do „Chłopców radarowców”

Czytaj dalej
Edward Mazurkow

Łodzianie i ich pojazdy w teledysku do „Chłopców radarowców”

Edward Mazurkow

Łódzki taksówkarz Jan Guzicki, właściciel zabytkowej warszawy w wersji milicyjnej, i jego kolega Zbigniew Staszewski, który ma milicyjną emzetkę z czasów PRL, zagrali w teledysku disco polo do popularnej piosenki Andrzeja Rosiewicza „Chłopcy radarowcy”.

Łodzianie wystąpili w roli tytułowej, czyli „chłopców radarowców”. Śpiewali Andrzej Rosiewicz i znany piosenkarz disco polo Andrzej Koziński.

- Andrzej Koziński dowiedział się o mnie i mojej warszawie, czytając zamieszczone w internecie publikacje „Expressu Ilustrowanego”. Zakochał się w staruszce, gdy tylko ją zobaczył - opowiada Jan Guzicki.

Andrzej Rosiewicz, Andrzej Koziński i inni wykonawcy spotkali się na planie filmowym.

- Do tej pory Andrzeja Rosiewicza znałem z telewizji. To bardzo ciepły i wesoły człowiek. Przed rozpoczęciem zdjęć zapytał o nasze imiona i poprosił, żebyśmy zwracali się do niego właśnie po imieniu - kontynuuje taksówkarz.

Warszawa pana Jana zrobiła duże wrażenie na popularnym w czasach PRL piosenkarzu. Podobne auta są bowiem w Polsce jeszcze tylko dwa - w muzeum motoryzacji pod Warszawą i na Pomorzu. „Łódzki” radiowóz został wyprodukowany w połowie marca 1973 r. Dwa tygodnie później produkcja tych samochodów została zakończona. Posiada górnozaworowy silnik o pojemności 2120 centymetrów sześciennych i mocy 70 KM, oryginalnego „koguta”, radiostację i napisy MO. Auto jest pięciomiejscowe. Na trasie spala 11 litrów benzyny. W mieście o trzy więcej.

Kilka lat temu Jan Guziki i jego „staruszka”, zagrali w filmie o Karolu Kocie, seryjnym mordercy z lat 60. minionego wieku, zwanym wampirem z Krakowa. Film pokazała telewizja. Reżyserował go Krzysztof Komandera. Zdjęcia były kręcone w Krakowie i samochód pana Jana dojechał tam bez problemu.

Na plan filmowy teledysku łodzianie zabrali także rekwizyty z czasów PRL. Były to oryginalne milicyjne mundury z lat 70. ubiegłego wieku, kajdanki i pałki, tzw. blondynki. Musiało bowiem być jak w piosence: „Jadą, jadą chłopcy, chłopcy radarowcy, niebieska czapeczka przy boku pałeczka.”

Edward Mazurkow

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.