Stanisław S. Nicieja

Legendy Pińska - stolicy Polesia - jednego z najbardziej tajemniczych miast w historii Polski

Pińsk, ulica Kiwerska, rok 1916. W głębi monaster św. Barbary. Na pierwszym planie zakład fotograficzny Wajntrauba. W mieście tym twórcą Muzeum Poleskiego Pińsk, ulica Kiwerska, rok 1916. W głębi monaster św. Barbary. Na pierwszym planie zakład fotograficzny Wajntrauba. W mieście tym twórcą Muzeum Poleskiego był Roman Horoszkiewicz (1892-1962), który po wojnie osiadł w Opolu i był animatorem kultury. Jego synem jest znany opolski dziennikarz i reporter telewizyjny - Tadeusz Horoszkiewicz
Stanisław S. Nicieja

Początki Pińska zanurzone są w mrokach domysłów. Nie wiadomo, gdzie prawda, gdzie legenda, gdzie fantazja.

Okolice Pińska to kraina jezior, rzek, torfowisk, moczarów i bagien porośniętych oczeretami (sitowiem), gdzie gnieździły się tabuny błotnego ptactwa: dropiów i dzikich gęsi; gdzie ikrę składały zadziwiające mnogością różne gatunki ryb.

Przed wojną jednym ze szlagierów była piosenka z tekstem Jerzego Artura Kosteckiego „Polesia czar”, którą w latach 70. XX wieku w nowej aranżacji przypomniał jakże wówczas popularny, nazywany polskim Johnem Lennonem - Krzysztof Klenczon z Czerwonych Gitar. Jest tam refren, który brzmi:

Polesia czar to dzikie knieje, moczary,
Polesia czar smętny to wichrów jęk.
Gdy w mroczną noc z bagien wstają opary,
serce me drży, dziwny ogarnia mnie lęk i słyszę, jak w głębi wód jakaś skarga się miota,
serca prostota wierzy w Polesia cud.

O Pińsku pierwszy napisał kijowski mnich Nestor - jego istnienie zauważył pod datą 1097. Gród ten musiał powstać wcześniej, ale datę 1097 uznano za oficjalną założenia Pińska. W 1997 roku obchodzono na Ukrainie jego 900-lecie. Sprawdzić tego nikt już dziś nie potrafi. Przez następne trzy wieki nic o tym miejscu nie wiadomo. Historycy krążą nadal w mgławicy domysłów.

Pozostało jeszcze 92% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Stanisław S. Nicieja

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.