Kwiaty. Biznes piękny i pachnący, ale równie trudny
Jestem szaleńcem, co jest trudno akceptowalne w systemie urzędniczym, i jak trafię na człowieka, który to zrozumie i mnie poprowadzi, to sobie radzę super, a jak trafię na takiego, który nie rozumie, to mam poważne problemy. Dlatego szukam urzędników, którzy zaakceptują moje szaleństwo – mówi Monika Bębenek.
Z wykształcenia chemiczka, z zawodu florystka, właścicielka kwiaciarni „Zielona Gęś” i Szkoły Florystycznej „Kwitnące Horyzonty” w Opolu.
Pierwszą kwiaciarnię otworzyła w Popielowie w 1999 roku, po tym, jak nie została przyjęta na stanowisko asystenta na uczelni wyższej po skończeniu studiów chemicznych z wyróżnieniem. - Zamiast tego zaproponowano mi stanowisko techniczne - wspomina, a że do flegmatyków jej daleko, zaczęła dopytywać, czy nagroda rektora i wysokie oceny to za mało, żeby zostać asystentem. Odpowiedzi nie dostała, więc otworzyła kwiaciarnię.
- Widocznie tak miało być - kwituje. - Artystyczne zacięcie miałam od zawsze. Zanim po szkole średniej poszłam na studia chemiczne, zapisałam się na kurs przygotowawczy na Akademię Sztuk Pięknych, ale pani, która miała go prowadzić, miała wypadek, a kurs odwołano. Nie poszłam na ASP, ale wszystko się po coś dzieje. Chemia też okazała się kreatywną dziedziną - daje możliwość sprawdzania, badania, próbowania.
Przez 20 lat odrobiła wiele lekcji
W biznesowe buty weszła jako mama małego dziecka i to bez wiedzy na temat prowadzenia firmy. Tę wiedzę miał mąż - Piotr Bębenek, z wykształcenia ekonomista, wykładowca akademicki.
Przez 20 lat prowadzenia działalności gospodarczej Monika Bębenek odrobiła wiele lekcji, nie tylko stricte zawodowych, ale i biznesowych. Na koncie ma dziesiątki kursów i szkoleń, m.in. dla sekretarek (żeby na przykład widzieć, jak prowadzić kalendarz, jak odpowiadać na oficjalne zaproszenia i je formułować, jak katalogować korespondencję), z negocjacji, dla trenerów biznesu. Jest też absolwentką państwowej szkoły Experimental Plant Design w Norwegii.
Ten dorobek zebrany w kilku zdaniach na stronie kwiaciarni „Zielona Gęś” brzmi tak: „międzynarodowy sędzia sztuki florystycznej, mistrz florystyki, wicemistrz Polski we florystyce, egzaminator Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, przewodnicząca komisji egzaminacyjnej Izby Rzemieślniczej w Opolu, ambasadorka przedsiębiorczości kobiet”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień