Krakowski Oddział IPN i „Dziennik Polski” przypominają. Teczki na księży i parafie

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Łucja Marek

Krakowski Oddział IPN i „Dziennik Polski” przypominają. Teczki na księży i parafie

Łucja Marek

1963. Kościół postrzegany przez władze komunistyczne jako siła ideologicznie „wroga”, obdarzona ogromnym autorytetem społecznym, stanowił obiekt permanentnej inwigilacji aparatu bezpieczeństwa

Odzwierciedleniem tego faktu była praca operacyjno-dokumentacyjna, od 1963 r. obejmująca swym zasięgiem każdego kapłana i każdą parafię rzymskokatolicką.

Od kurii po parafię

Praca operacyjno-dokumentacyjna pionów wyznaniowych UB/SB ewoluowała, od koncentracji działań na duchowieństwie diecezjalnym i tzw. kierowniczych ogniwach Kościoła (kurie biskupie, dziekani, proboszczowie), przez tzw. teczki zagadnieniowe obejmujące sprawy Kościoła z terenu całego powiatu, po odrębne teczki ewidencji operacyjnej na każdą najmniejszą jednostkę kościelnej administracji. Od 1963 r. do końca trwania systemu komunistycznego poddawano inwigilacji każdego kapłana i każdą parafię rzymskokatolicką.

Zgodnie z wizją prymasa Stefana Wyszyńskiego i episkopatu duszpasterskie inicjatywy przygotowujące wiernych do obchodów Milenium Chrztu Polski (odnowienie Ślubów Jasnogórskich, peregrynacja kopii obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej i Wielka Nowenna od 1957 r.), angażowały wszystkie parafie. Dziewięcioletni program narodowych rekolekcji realizowany był niejako u „podstaw”, służył odnowieniu i pogłębieniu duchowości i religijności oraz fundamentalnych wartości chrześcijańskich w życiu rodzinnym i społecznym. Z punktu widzenia władz komunistycznych zagrażał koncepcji społeczeństwa laickiego i walce o „rząd dusz”.

W związku z tym, parafia stała się też punktem odniesienia i koncentracji działań w antykościelnej polityce władz. Znalazło to odzwierciedlenie w pracy operacyjnej i dokumentacyjnej pionu wyznaniowego SB. Pod koniec 1962 r. rozpoczęto prace nad wprowadzeniem nowego, skuteczniejszego rozpoznania „najmniejszych ogniw” Kościoła. Eksperymentalny system przetestowano - z sukcesem - na terenie wybranych powiatów Polski, m.in. w powiatach będzińskim (woj. katowickie), chrzanowskim (woj. krakowskie) i włoszczowskim (woj. kieleckie). W lipcu 1963 r. SB wdrożyła nowy system ewidencji operacyjnej duchowieństwa i placówek duszpasterskich w postaci zindywidualizowanej „teczki ewidencji operacyjnej na księdza” (TEOK) oraz „teczki ewidencji operacyjnej na parafię” (TEOP).

„…głębsze rozeznanie przeciwnika”

Zasadniczym celem wprowadzenia „teczki na parafię”, obok lepszej organizacji pracy, było stworzenie długofalowego, perspektywicznego działania korelującego z założeniami władz - ograniczenia wpływu i autorytetu Kościoła, zamknięcia jego aktywności w murach sakralnych, laicyzacji życia społecznego. Aparat partyjno-państwowy uważał, że zindywidualizowane rozpoznanie i dokumentacja umożliwią „podjęcie właściwych kierunków działania na każdej parafii”.

12 sierpnia 1963 r. w Departamencie IV MSW odbyła się narada naczelników wojewódzkich wydziałów IV (piony SB odpowiedzialne za inwigilację Kościoła) i wydziałów „C” (piony odpowiedzialne za ewidencję spraw i archiwizację) poświęcona wdrożeniu nowego systemu ewidencji i dokumentacji kler. Uczestnicy spotkania dzielili się doświadczeniami z eksperymentalnego wprowadzenia „teczek na parafie” i „teczek na księży” w wybranych jednostkach powiatowych SB. Wśród obecnych był też zastępca kierownika Wydziału Administracyjnego KC PZPR, Wiesław Ociepka, który w swej wypowiedzi przyznał, że „prace zlecone w chwili obecnej terenowi zostały bardzo ściśle przekonsultowane z kierownictwem politycznym i są niezbędne”.

Ociepka mocno artykułował potrzebę skupienia uwagi na parafii, zarówno w polityce wyznaniowej władz, jak i w działaniach operacyjnych aparatu bezpieczeństwa. Podkreślał, że to parafia realizuje idee, wytyczne, dyrektywy kościelnych hierarchów, że nowe atrakcyjne formy i metody duszpasterskie są wdrażane i ożywiają życie wspólnot skupionych wokół najmniejszych komórek kościelnej administracji. Swój wywód zakończył stwierdzeniem: „Dlatego też - jak przed każdą poważniejszą batalią - potrzebne jest głębsze rozeznanie przeciwnika, jego sił ekonomicznych, ludzkich, jego rezerw, rozeznania wpływu kleru w różnych środowiskach, jego planów i naszych słabych punktów”.

„Parafia pierwszą linią frontu walki z klerem”

Na podstawie ustaleń z krajowej narady kpt. Józefa Siemaszkiewicz z Departamentu IV MSW zredagowała i opublikowała w „Biuletynie operacyjno-szkoleniowym SB” artykuł pt. „Parafia pierwszą linią frontu walki z klerem”. Skrypt odsłaniał kulisy działań aparatu bezpieczeństwa, a także przesunięcie punktu ciężkości w polityce władz z tzw. centralnych ogniw Kościoła (episkopat, kurie biskupie) na parafie. Artykuł zawierał obszerne fragmenty referatu dyrektora Departamentu IV płk. Stanisława Morawskiego oraz wypowiedzi wojewódzkich przedstawicieli SB i partyjnych delegatów.

Biuletyn został przygotowany na użytek wewnętrzny, jego kolportaż był ściśle kontrolowany, a mimo to wyciekł i dostał się do wiadomości hierarchii kościelnej. Prymas otrzymał fotokopię artykułu 16 grudnia 1963 r. od wysłannika abp. Bolesława Kominka z Wrocławia, a następnego dnia odczytał go na posiedzeniu Komisji Głównej Episkopatu Polski.

Resort dowiedział się o „przecieku” ze źródła „Czarodziej”, czyli z podsłuchu w siedzibie prymasa, z chwilą kiedy dokument dotarł już do rąk kard. Wyszyńskiego. Natychmiast powołano specjalną czteroosobową, a później dziesięcioosobową grupę do wykrycia winnych tego niezmiernie szkodliwego dla resortu i władz partyjno-państwowych przecieku. Zaufani funkcjonariusze SB przeprowadzili szereg czynności operacyjnych, w wyniku których wytypowali w swoich szeregach głównego winnego, naczelnika wojewódzkiego pionu IV w Opolu Jana Pomiernego, oraz pośrednika w przekazaniu dokumentu arcybiskupowi, franciszkanina o. Oskara Czecha z Katowic-Panewnik. Sprawę załatwiono jednak „po cichu”, w obawie, że proces sądowy (nawet utajniony) doprowadziłby do dalszego niekontrolowanego rozpowszechnienia informacji o kompromitującym dla SB przecieku, demaskującym nową taktykę operacyjną działania wobec kleru.

Taktyka obronna

W marcu 1964 r. kard. Wyszyński wystosował w imieniu episkopatu protest do Rady Ministrów, do którego dołączył odbitkę artykułu kpt. Siemaszkiewicz. Prymas prosił o wy-danie stosownych zarządzeń, by MSW zaniechało działań wymierzonych przeciw Kościołowi katolickiemu. W odpowiedzi, udzielonej po konsultacji z kierownictwem partyjnym i MSW, premier Józef Cyrankiewicz zaprzeczył, jakoby nadesłany skrypt został wydany przez resort. Ponadto szef rządu stwierdził, że przedłożony dokument to falsyfikat, gdyż biuletyn szkoleniowy nr 6 opublikował jedynie artykuł pt. „Parafia pierwszą linią walki”, zawierający dane o szkodliwych poczynaniach kleru wobec władz polskich. Wraz z odpowiedzią prymas otrzymał przygotowany przez SB egzemplarz biuletynu nr 6 z 1963 r., w którym istotnie brak było artykułu, na jaki on powoływał się („Parafia - pierwszą linią frontu walki z klerem”), a zamiast niego figurował tekst „Parafia pierwszą linia walki”.

Dokument, którego istnieniu władze zaprzeczały, dostarczył biskupom argumentów w rozmowach na temat nieprzestrzegania wolności wyznania i dyskryminacji Kościoła. Ponadto umożliwił opracowanie strategii i uprzedzanie duchownych przed niebezpieczeństwem. Arcybiskup Kominek podkreślał w rozmowie z prymasem: „Punktem ciężkości uderzeń jest parafia i ksiądz. Raczej nie biskupi, tylko ksiądz. Dlatego trzeba tych księży bezustannie ostrzegać, mobilizować, dziękować i chwalić”.

***

Cykl powstaje we współpracy z krakowskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej. Autorzy są historykami, pracownikami IPN.

Łucja Marek

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.