Kilkaset koron dla wodza rewolucji, czyli długi Lenina z Poronina

Czytaj dalej
Fot. Fot. arcvhiwum
Krzysztof Strauchmann

Kilkaset koron dla wodza rewolucji, czyli długi Lenina z Poronina

Krzysztof Strauchmann

Włodzimierz Iljicz Lenin, wódz bolszewickiej rewolucji, twórca ustroju sowieckiego, pozostawił w Polsce niezapłacony dług. Być może weksel z podpisem Lenina do dziś zachował się gdzieś, ukryty w starym dworze na Podhalu.

Włodzimierz Uljanow Lenin w 1913 i 1914 roku dwukrotnie przebywał na Podhalu w Poroninie i Białym Dunajcu na wypoczynku.

W czasie drugiej wizyty, w sierpniu 1914 roku, zastał go wybuch I wojny światowej. Monarchia Austro-Węgierska, na terenie której znajdowała się Galicja, weszła w stan wojny z Rosją carską, której poddanym był Lenin. 8 sierpnia 1914 roku, po doniesieniu, że Lenin może być rosyjskim szpiegiem, żandarmeria zajechała do domu Teresy Skupień w Białum Dunajcu, gdzie mieszkał Lenin z Nadieżdą Krupską i jej matką. Uljanowowi kazano się następnego dnia zgłosić na dworcu i pod eskortą zawieziono go do nowotarskiego więzienia. Tam przesłuchiwał go Kazimierz Głowiński (1879-1942), cesarsko-królewski komisarz powiatowy, czyli wicestarosta odpowiedzialny za porządek na terenie powiatu. W 1997 roku jako dziennikarz miałem okazję rozmawiać na ten temat z synem wicestarosty - Antonim Głowińskim (1924-2016). Dzięki swojemu ojcu poznał on nieznany szerzej fragment biografii wodza rewolucji.

Lenin w 1914 roku był znanym intelektualistą i prawnikiem. Po jego aresztowaniu do starostwa w Nowym Targu nadeszły listy z poręczeniem za Lenina i prośbami o jego uwolnienie. Wystąpił o to między innymi polski pisarz Władysław Orkan, z którym wicestarosta się dobrze znał. Po 11 dniach od aresztowania Cesarsko-Królewski Sąd Ochrony Krajowej w Krakowie zdecydował o uwolnieniu Uljanowa. Ten wkrótce wyjechał do Szwajcarii.

Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Strauchmann

Jako dziennikarz zajmuję się wszystkimi wydarzeniami związanymi z powiatem nyskim i prudnickim. Piszę reportaże o ciekawych ludziach, interesuję się życiem społecznym i gospodarczym, zachęcam do uprawniania turystyki. Interesuję się historią regionu, zwłaszcza tą najnowszą. Staram się dostrzegać przemiany we współczesnym świecie. Zależy mi na tym, aby dotrzeć do dociekliwego Czytelnika z interesującym tematem w ciekawej formie.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.