Krzysztof Ogiolda

Katecheza jest w polskiej szkole od trzydziestu lat. I wciąż bardzo dzieli Polaków

W Polsce pracuje około 30 tysięcy katechetów księży, sióstr zakonnych i ludzi świeckich. W wielu diecezjach zaczyna jednak brakować ludzi gotowych uczyć W Polsce pracuje około 30 tysięcy katechetów księży, sióstr zakonnych i ludzi świeckich. W wielu diecezjach zaczyna jednak brakować ludzi gotowych uczyć religii
Krzysztof Ogiolda

Kiedy w 1990 roku religia wróciła do szkół, premierowi zarzucano, że naruszył świeckość państwa. Po 30 latach nadal budzi ona skrajne emocje. Dla jednych jest ważnym nośnikiem wartości w wychowaniu. Dla innych dowodem na uprzywilejowanie Kościoła.

Kiedy 30 lat temu ówczesny minister edukacji Henryk Samsonowicz wprowadzał - przy aprobacie premiera Tadeusza Mazowieckiego - lekcje religii do szkół, oceny tego pomysłu od razu były biegunowo rozbieżne.

Prof. Ewa Łętowska, rzeczniczka praw obywatelskich zaskarżyła tę instrukcję do Trybunału Konstytucyjnego, zarzucając jej, że narusza świeckość państwa. (Trybunał skargę oddalił). Episkopat przypominał, że katecheza w szkole w wolnej Polsce powinna mieć miejsce, zwłaszcza po 45 latach prowadzonej w PRL-u ateizacji. Hierarchiczny Kościół cieszył się choćby z tego, że liczba lekcji religii ulegała podwojeniu. Zajęcia były wprawdzie nieobowiązkowe, ale to niczego w stosunku do lekcji w salkach nie zmieniało. W wielu parafiach w Polsce, gdzie religii uczono w pokoju na plebanii albo na kościelnym chórze za organami, katecheza w szkole oznaczała dla nauczycieli w sutannach i bez o wiele lepsze warunki pracy. Trochę inaczej było w miejscowościach, gdzie przy parafiach stały profesjonalne domy katechetyczne. Wiele z nich służyło potem przepełnionym jeszcze wówczas szkołom na inne niż katecheza lekcje.

Kościół dał wtedy pokaz siły i dyscypliny, między lipcem a wrześniem wystawiając armię katechetów. Posłał ją do szkół, a księża uczyli wówczas bez wynagrodzenia. Prestiżowo ten powrót opłacał się także państwu. Religia w szkole była symbolem tego, że nowa Polska nawiązuje do tradycji XX-lecia międzywojennego (katecheza w szkole była wpisana w postanowienia konstytucji marcowej). Zresztą podobny zabieg wykonał - na krótko - w 1956 r. Władysław Gomułka, przywracając religię do szkolnych salek.

Po trzech dekadach katecheza szkolna budzi nadal kontrowersje.

Katecheta często nie tylko uczy religii, ale i jest piorunochronem, który musi się tłumaczyć ze wszystkich grzechów Kościoła.

Pozostało jeszcze 79% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Krzysztof Ogiolda

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Józef Brzozowski

Religia mi jest obojętna, pomimo 66 lat na karku, nie wierzą w niebo i piekło. Przyjdzie czas że umrę, umrę i już.

Religia może być w szkole, ale na koszt Kościoła. Chcą wynajmować salki lekcyjne, proszę bardzo. Ale niech za to płacą. Drażni mnie i złości że Kościół katolicki stosuje przymus religii polegający na naciskach na dyrekcje szkół, aby religia była w środku zajęć szkolnych. Religia w szkole powinna być zaliczana do zajęć fakultatywnych. Kościelni i prawica strasznie pyskują przeciwko wychowaniu seksualnemu w szkole. Moim zdaniem takie zajęcia są bardziej potrzebne jak religia. Jak moje dzieci zaczęły się bardziej otaczającą rzeczywistością interesować, zadawały różne pytania. Odpowiadałem jak umiałem ale nie na temat seksu. Nie miałem wychowania seksualnego, nie wiedziałem jak kulturalnie wyjaśnić, a wulgarnie nie chciałem.

Uważam, że każda organizacja społeczna, polityczna czy wyznaniowa, szkolenia swoich członków powinna przeprowadzać na własny koszt.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Pro Media Sp. z o.o.