Piosenkę o Karolince, która poszła do Gogolina, znają wszyscy. Ale nie wszyscy wiedzą, że ma ona konkretnych bohaterów, i to z naszej, opolskiej ziemi.
Poszła Karolinka do Gogolina / a Karliczek za nią jak za młodą panią / z flaszeczką wina…
– Według przekazywanej przez pokolenia tradycji Karolinka nazywała się w rzeczywistości Karoline Kraiczi i pochodziła z Grodźca w dzisiejszej gminie Ozimek – mówi Gerard Wons, znawca i pasjonat lokalnej historii. – Na świat przyszła w 1884 roku. Na początku XX wieku prawdopodobnie do Gogolina chodziła, jak w piosence. Być może na targ, być może do pracy w tutejszych wapiennikach, które chętnie zatrudniały miejscowych.
W tamtych surowszych niż dzisiaj czasach opowieść o Karliczku, który uganiał się za Karolinką, stanowczo nie była dla dzieci. Tym bardziej że mężczyzna był od dziewczyny aż o 18 lat starszy, a w dodatku żonaty. „Daj spokój, to wstyd, że się żonaty chłop uganiał za taką młodą dziewczyną” - mitygowała ojca pani Elfrydy jego żona.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień