Kalwaria Zebrzydowska, Kalwaria Wambierzycka, Kalwaria Pacławska, Góra Kalwaria... Miniaturowe Jerozolimy, czyli polskie Kalwarie

Czytaj dalej
Fot. Bogumił Storch
Witold Głowacki

Kalwaria Zebrzydowska, Kalwaria Wambierzycka, Kalwaria Pacławska, Góra Kalwaria... Miniaturowe Jerozolimy, czyli polskie Kalwarie

Witold Głowacki

Kalwaria to Droga Krzyżowa - tyle, że zbudowana na stałe, zwykle z rozmachem i w naprawdę sporej skali. Polskie Kalwarie należą do najciekawszych na świecie.

Kiedy w Europie rodziła się idea Kalwarii, epoka krucjat już dawno minęła, podobnie jak czas relatywnie krótkiego panowania krzyżowców nad Ziemią Świętą. W XV, XVI czy XVII wieku droga do Jerozolimy wciąż była długa, kosztowna i bardzo niebezpieczna. Tymczasem mit Ziemi Świętej, pragnienie ujrzenia na własne oczy miejsc opisanych w Ewangeliach wciąż pozostawały niezwykle silne. Na tyle silne, że w którymś momencie musiała pojawić się myśl - skoro nie sposób dotrzeć do Golgoty czy Grobu Pańskiego, to może warto spróbować je odtworzyć na własnej ziemi?

Mniej więcej taka jest geneza idei Kalwarii - czyli budowanych ze sporym rozmachem obiektów sakralnych mających możliwie szczegółowo odzwierciedlać ostatnią drogę Chrystusa nawet tysiące kilometrów od Jerozolimy. Żeby w ogóle było to możliwe, niezbędne są określone warunki terenowe. Architekt planujący Kalwarię potrzebował i potrzebuje przynajmniej dwóch wzgórz (jedno to oczywiście Golgota, drugie może pełnić wielofunkcyjną rolę Góry Tabor i Synaj) oraz strumienia - czyli oczywiście Cedronu. Dopiero w takim terenie można postawić minimum 14 kaplic (odzwierciedlających stacje Męki Pańskiej) oraz oczywiście co najmniej jeden kościół.

Te rekonstrukcyjno-symboliczne wymagania są w wypadku założeń kalwaryjskich więcej niż spore. Mimo to jednak w Polsce mamy ich aż kilkadziesiąt - niektóre, jak Kalwaria Zebrzydowska, Pacławska czy Wambierzycka należą do tych najciekawszych na świecie.

Kościół w Kalwarii Zebrzydowskiej, jeden z ciekawszych zabytków manieryzmu w Polsce. Na pierwszym planie pomnik Jana Pawła II

Pierwszą Kalwarię świata założył najprawdopodobniej świetnie ustosunkowany hiszpański dominikanin, bł. Alwar z Kordoby. Mnich doradzał królowej-wdowie Kastylii i Leonu Katarzynie Lancaster a następnie jej synowi Janowi II Kastylijskiemu. Jego rady - zwłaszcza te udzielane młodemu królowi - chyba nie na wiele się zdały królestwu Kastylii i Leonu, bo Jan II przeszedł do historii jako prawdopodobnie najgorszy monarcha w dziejach Hiszpanii przed zjednoczeniem. Przez królową Katarzynę i króla Jana Alwar był jednak niewątpliwie ceniony - i to na wagę złota. Dzięki monarchini miał za co zwiedzać Ziemię Świętą, Anglię i Irlandię, zaś w roku 1427 król ufundował mu klasztor - Scala Coeli w Kordobie. To właśnie tam powstała z inicjatywy Alwara pierwsza stała droga krzyżowa - i to zapewne tam narodziła się nowa tradycja nabożeństwa wielkopostnego właśnie w formie Drogi Krzyżowej.

Przed ufundowaniem Kalwarii w Scala Coeli Drogę Krzyżową odprawiano w tylko jednym miejscu na Ziemi - oczywiście w Jerozolimie. Była to jednak raczej określona trasa, którą - śladami ostatniej drogi Chrystusa - przechodzili po mieście pielgrzymi, którym udało się dotrzeć do Ziemi Świętej niż uporządkowana liturgia. Zdecydowanie nie musiało się to odbywać w okresie Wielkanocy - podróż mogła trwać nawet rok (lub jeszcze dłużej) - precyzyjne „trafienie” pielgrzyma do Jerozolimy akurat w Wielkim Tygodniu było w zasadzie niemożliwe.

Przebieg jerozolimskiej Via Dolorosa też zresztą niejednokrotnie się zmieniał - spierano się zwykle o możliwe położenia ewangelicznych Stacji męki Pańskiej, część sporów trwa zresztą do dziś - aż wreszcie utrwaliła się w obecnej postaci mniej więcej w XVIII wieku. Wtedy jednak już w całej katolickiej Europie można było znaleźć miniaturową Jerozolimę, czyli właśnie Kalwarię, dosłownie w każdym regionie.

Do Polski idea kalwaryjska dotarła nieco ponad 100 lat po inicjatywie Alwara z Kordoby.

Kalwaria Zebrzydowska

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Witold Głowacki

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.