Jako prezes mam plany. Trener? Pierwsze miejsce

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Jakub Lesiński

Jako prezes mam plany. Trener? Pierwsze miejsce

Jakub Lesiński

- Nie wiem czy nie powinniśmy pomyśleć w tej części regionu o wyższym poziomie, który osiągnęła już Stal Gorzów - przyznał Bronisław Maly.

Gratuluję wyboru na kolejną kadencję prezesa LZPR. Jakie ma pan plany i założenia na następne lata?
Dziękuję. Nasz zarząd będzie działał dalej w 90 procentach, z tą różnicą, że członków będzie pięciu, a nie siedmiu. Uważam, że pod moim kierunkiem ta organizacja odniosła poprawę jakości lokalnego szczypiorniaka. Mam na myśli to, że uruchomiły nam się środowiska w Świebodzinie, Nowej Soli i Gorzowie. To, przy pomocy LZPR zaowocowało ruchami organizacyjno-sportowymi. Utrzymał się status AZS-u UZ Zielona Góra. Udało nam się poprawić ilość grup młodzieżowych. Wspólne działania powodują, że robimy krok do przodu. Chcemy iść w tym samym kierunku, czyli próbować robić kursokonferencje licencyjne kategorii C. Za chwilę Uniwersytet Zielonogórski podpisze umowę z krajowym związkiem, co pozwoli na ukończenie tutaj studiów licencjackich ze stopniem instruktora piłki ręcznej. Planujemy realizować też kilka interesujących projektów skierowanych do dzieci i młodzieży. Jeżeli chodzi o seniorów to mamy dwa silne zespoły drugoligowe - Zew i AZS. Nie wiem czy nie powinniśmy pomyśleć w tej części regionu o wyższym poziomie, który osiągnęła już Stal Gorzów. Oczywiście na awans musi złożyć się wiele czynników.

Przejdźmy do drużyny, którą pan obecnie prowadzi czyli zielonogórskiego AZS-u. Jak przebiegają przygotowania do sezonu?
Jestem zadowolony, ponieważ idziemy dość utartym szlakiem. Zaczęliśmy 1 sierpnia od biegania. 16-go robiliśmy sprawdzian i następnie trenowaliśmy po dwa razy dziennie przez dwa tygodnie. Chodziło o elementy siłowo-wytrzymałościowe. Według mojego doświadczenia wynika, że ważna jest też praca z piłką, chwyty i podania w ruchu. Mamy za sobą udane pojedynki kontrolne. Następnie skupiliśmy się nad techniką użytkową i fragmentami gry. Ten etap dzisiaj się skończy. Od poniedziałku zaczniemy się spotykać na hali tylko trzy razy w tygodniu i to przez cały okres startu w lidze. Wtorki i czwartki za to zostaną przeznaczone na zajęcia indywidualne z rozpisanych elementów siłowych.

Nie obyło się bez zmian w składzie. Wobec wycofania z pierwszej ligi Wolsztyniaka udało się wam pozyskać kilku ciekawych zawodników z tamtego klubu...
Zawsze byliśmy w dobrej komitywie z zespołem z Wolsztyna. Żałujemy, że tamto środowisko rozwiązało drużynę. W tym przypadku trafił do nas bramkarz Marek Wieczorek, który stanowi spore wzmocnienie. Na tej pozycji mamy w sumie czterech ludzi, więc będzie ciekawa rywalizacja. Ponadto Alan Raczkowiak, który kiedyś grał w AZS-ie i tu studiował, obrotowy Mariusz Rogoziński i skrzydłowy Kamil Gessner. Do tego jeszcze Artur Radny. W zespole zostało też kilku doświadczonych szczypiornistów. Na studia z Głogowa przyszedł do nas Hubert Kuliński. Ta ekipa będzie tworzyła trzon. Są z nami też młodzi, których będę wpuszczał do rywalizacji.

Czy w rezerwie są jeszcze jacyś interesujący gracze, z których będzie mógł pan skorzystać?
Naszym zawodnikiem jest nadal doświadczony Łukasz Jarowicz. Jednak on przyznał, że przechodzi na status amatora i musi poświęcić więcej czasu rodzinie oraz pracy zawodowej. Na razie się u nas nie pojawia, ale liczymy, że w końcu to nastąpi. Oprócz niego także Adaś Szarłowicz, który obecnie ma praktyki w Poznaniu. Kilku ludzi nas opuściło.

Która lokata na koniec sezonu pana zadowoli?
Jak nic złego się nie wydarzy, to nasze podstawowe ustawienie ma za zadanie zająć pierwsze miejsce.

Jakub Lesiński

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.