Gdy dotarli do Czarnogóry, okazało się, że biuro podróży nie zapłaciło za ich pobyt. Pieniądze wyłożyli z własnej kieszeni, a touroperator obiecywał, że jeszcze na miejscu rozwiąże problem. Słowa nie dotrzymał.
Seniorzy z Olesna dotarli do kraju w nocy ze środy na czwartek. W Polsce czekał na nich właściciel biura podróży Olestur z Olesna.
- Byliśmy jedynie pośrednikiem, ale skoro biuro z Mysłowic, które organizowało wyjazd, nie stanęło na wysokości zadania, to uznałem, że zrobimy to my - mówi Joachim Jendrzej, właściciel Olesturu. - Okazało się, że zwrot pieniędzy przyjęły też dwie osoby, które w Czarnogórze za swój pobyt nie płaciły. Przykra sytuacja.
- Byliśmy jedynie pośrednikiem, ale skoro biuro z Mysłowic, które organizowało wyjazd, nie stanęło na wysokości zadania, to uznałem, że zrobimy to my - mówi Joachim Jendrzej, właściciel Olesturu. - Okazało się, że zwrot pieniędzy przyjęły też dwie osoby, które w Czarnogórze za swój pobyt nie płaciły. Przykra sytuacja.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień