Agnieszka Domka-Rybka

Dłużnik czuje się bezkarny. Musi dostać nauczkę. Niech inni dowiedzą się, że nie płaci. Ale wstyd!

Dłużnik czuje się bezkarny. Musi dostać nauczkę. Niech inni dowiedzą się, że nie płaci. Ale wstyd! Fot. Wojciech Gadomski
Agnieszka Domka-Rybka

Zaledwie 200 zł zaległości wystarczy, by dodać kogoś do listy dłużników. Nieważne, czy to firma, osoba prywatna, jak np. sąsiad, kuzyn, kolega z pracy - dziś każdy może wpisać winnego do Biura Informacji Gospodarczej.

- Od kilku lat nie mogę odzyskać pieniędzy od znajomego. Absolutnie nic na niego nie działa, czuje się zupełnie bezkarny, więc już straciłem nadzieję. Jednak z „Pomorskiej” dowiedziałem się, że mogę go wpisać na oficjalną listę dłużników. Może wreszcie będzie mu wstyd i rozliczy się ze mną. Jak to zrobić formalnie? - mniej więcej takie pytanie zadał w e-mailu do nas pan Wiesław.

Pozostało jeszcze 90% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agnieszka Domka-Rybka

Gdybym nie była tu, gdzie jestem, może prowadziłabym jakąś dużą firmę. Bo w tematyce biznesowej czuję się jak "ryba w wodzie" (i nie ma to żadnego związku z drugim członem mojego nazwiska). Większość moich artykułów dotyczy gospodarki. Choć nieraz, by się "zresetować", sięgam także po tematy społeczne. Od kilku lat prowadzę portal strefabiznesu.pomorska.pl, który jest mi bardzo bliski. Zżyłam się z nim i podglądam go nawet na urlopie - z tęsknoty.

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.