Chcą mieszkać na działkach. Jedni ich bronią, inni krytykują

Czytaj dalej
Fot. Adrian Wykrota
Anna Jarmuż

Chcą mieszkać na działkach. Jedni ich bronią, inni krytykują

Anna Jarmuż

Ustawa o ROD zabrania mieszkania na ogrodach. Wielu działkowców nie przestrzega tego prawa. Problem jest najbardziej zauważalny w Poznaniu i powiecie poznańskim oraz w Skokach i Gnieźnie.

„Apelujemy do władz o zajęcie się problemem wielu tysięcy rodzin zamieszkujących na działkach oraz kwestią tzw. ponadnormatywnych altan” - piszą w swoim oświadczeniu działkowcy z stowarzyszeń ogrodowych, m.in. poznańskich - „Kajki” i „Forsycji”.

To jeden z ich postulatów, wypracowany podczas spotkania pod koniec listopada. Jak tłumaczą autorzy apelu, dla wielu ludzi altanki na działkach stały się jedyną alternatywą zapewnienia sobie dachu nad głową. Nie chcą, aby te osoby traciły prawo do działki - o czym mówi ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych.

Nie wszystkim podoba się takie podejście. Po publikacji na ten temat otrzymaliśmy wiele sygnałów od osób, które protestują przeciwko łamaniu prawa. Skarżą się, że sąsiedztwo mieszkających na ogrodach jest dla nich uciążliwe.

- Ludzie ci mają często po dwa samochody. Jeśli prowadzą na ogrodzie firmę, co też się zdarza, nawet cztery

- mówi nam jeden z działkowców z Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Elizy Orzeszkowej w Poznaniu (z obawy o ewentualny odwet, chce pozostać anonimowy, podobnie jak inni działkowcy, którzy z nami rozmawiali). Jak zauważa, mieszkańcy działek, rozjeżdżają ogrodowe alejki. Za ich naprawę płacą wszyscy działkowcy. Infrastrukturę ogrodu niszczą też auta, które przyjeżdżają, by wywieźć szamba. Za zamieszkałych ogrodach trzeba to robić znacznie częściej.

Są też inne problemy. Ci, którzy żyją na ROD palą w piecu przez cały rok. - Wielu używa do tego śmieci, przez co zapach jest nie do zniesienia. Takie sytuację mają miejsce nawet latem, bowiem mieszkańcy chcą mieć ciepłą wodę - tłumaczy działkowiec z ROD im. E. Orzeszkowej.

Sezonowi działkowcy najbardziej skarżą się jednak na koszty. W ogrodach, w których zamieszkuje wiele osób, są one o wiele wyższe. Większe opłaty dotyczą wszystkich, także tych, którzy odwiedzają działkę raz na dwa miesiące. - Weźmy, na przykład, oświetlenie. Na naszym ogrodzie działa ono cały rok - mówi działkowiec z poznańskiego ROD Szafirek.

- Podobnie jest z opłatami za śmieci. Osoby, które mieszkają na działkach „produkują” ich o wiele więcej. Płacą wszyscy. W tym roku opłaty były tak horrendalne, że działkowcy złapali się za głowę.

Jak podkreślają działkowcy, są osoby, które żyją na działkach, bo muszą. Jednak, spora część miała wcześniej mieszkania, które sprzedała lub wynajęła. Ci ludzie egzystują na działkach, bo tak jest taniej. - Koszt nabycia działki w ROD wynosi ok. 2 tys. zł. Nabycie działki pod zabudowę poza ogrodami działkowymi, to koszt liczony w setkach złotych za mkw. - zauważa pan Zdzisław (nazwisko do wiadomości redakcji).

Jak tłumaczy działkowiec, mieszkając w lokalach, będących w zasobach komunalnych, spółdzielczych lub prywatnych, działkowcy zobowiązani byli ponosić miesięczne opłaty najmu w wysokości około 500 zł. Żyjąc na ogrodach działkowych partycypują w kosztach od 200 do tysiąca złotych rocznie.

- Rozumiem rozgoryczenie działkowców, którzy przestrzegają prawa - mówi Zdzisław Śliwa, prezes Okręgowego Zarządu PZD w Poznaniu. - Ogrody nie są przystosowane do zamieszkania, nie mają odpowiedniej infrastruktury. Koszty ich degradacji i zawyżonych opłat ponoszą wszyscy działkowcy. Liczymy na samorządy, które pomogą rozwiązać problem braku mieszkań dla osób, które rzeczywiście ich potrzebują. One mają nasze wsparcie. Nie będziemy jednak akceptować łamania prawa przez ludzi, którzy nie chcą zmienić swojej sytuacji - mówi prezes.

PZD zwróciło się już do Ministerstw Infrastruktury i Rozwoju oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji. Chodzi o to, że choć prawo zabrania mieszkania na działkach, urzędy i tak meldują tam ludzi. Rządzący obiecali zająć się tym problemem.

Anna Jarmuż

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.