Autobusy w Opolu jak piekarniki

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Mielnik (o)
Artur Janowski

Autobusy w Opolu jak piekarniki

Artur Janowski

Miejski Zakład Komunikacji zamówił autobusy, które nie mają klimatyzacji. Opolanie skarżą się na te pojazdy, bo można w nich otworzyć ledwie kilka okien.

Takim autobusem jechała opolanka, która postanowiła opisać nam „gorącą” podróż.
- Kilka dni temu wsiadałem do autobusu linii nr „8” ja-dącego w stronę Wawelna - relacjonuje pasażerka. - Był pełen ludzi, ukrop w środku i tylko cztery małe, uchylone okienka. Proszę mi uwierzyć, że w autobusie prawie każdy chusteczkami mokrymi wycierał twarz i nie tylko. Było bardziej gorąco niż na dworze. Gdy wysiadłam na osiedlu Dambonia z dzieckiem, poczułam, jakbym weszła do klimatyzowanego pomieszczenia, a autobus nie kończył kursu.

Opolanka nie może zrozumieć, że MZK wysyła tego typu pojazdy w długie trasy podczas upałów.
- Dlaczego tak się dzieje, skoro wiadomo, że te „nowoczesny MAN-y” nie mają klimatyzacji? - pyta pasażerka.

Narzekających opolan jest więcej, zwłaszcza, że do tej pory Miejski Zakład Komunikacyjny kupował wyłącznie autobusy z klimatyzacją. To obecnie już standard.
- Owszem, ale te MAN-y nie są nowe, spółka wydzierżawiła je lub wypożyczyła od innego przewoźnika - mówi osoba, która dobrze zna realia MZK. - Pięć autobusów wyprodukowano dla klienta w Szwecji, a tam klimatyzacja akurat potrzebna nie jest. W Opolu pojawiły się ze względu na powiększenie miasta, bo spółka nie miałaby czym obsługiwać nowych linii. To wciąż są nowoczesne pojazdy, ale w upalne dni może być w nich gorąco.

Prezes MZK zapewnia, że to ostatnie lato z autobusami bez klimatyzacji

„Szwedzkie” MAN-y mają klimatyzację tylko w kabinie kierowcy. Pasażerom muszą wystarczyć cztery uchylne okienka. - Nie tylko, bo są również wentylatory dachowe, które można otwierać z pulpitu kierowcy, zapewniając dodatkowy strumień powietrza - przekonuje Tadeusz Stadnicki, prezes MZK. - Warto też pamiętać, że te autobusy są dodatkowo wyposażone w podwójne zespolone szyby boczne, zapewniając tym samym wolniejsze nagrzewanie się wnętrza.

Ostatnie takie lato

Choć prezes spółki nie sprecyzował, w jakiej formule użytkuje „szwedzkie” autobusy, to wiemy nieoficjalnie, że nie zostały kupione. Tadeusz Stadni­cki zapewnił nto, że to ostatnie lato w Opolu, kiedy na liniach jeżdżą autobusy bez klimatyzacji. To się zmieni dzięki temu, że w I kwartale 2018 roku do spółki trafi 28 nowych, klimatyzowanych autobusów, a potem kolejne 23. W 2019 r. flotę MZK zasili jeszcze 10 autobusów z klimatyzacją. Wartość całego unijnego projektu to 76 milionów złotych.

Artur Janowski

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.