Tomasz Kapica

300 dzików musi zginąć, bo żyją za blisko autostrady A4

Tomasz Kapica

Rusza odstrzał sanitarny dzików na Opolszczyźnie. Koła łowieckie mają mało czasu.

Powiatowi lekarze weterynarii na Opolszczyźnie wydali rozporządzenia dotyczące konieczności przeprowadzenia sanitarnego odstrzału dzików. W sumie dotyczą one ponad 300 zwierząt na terenie siedmiu opolskich powiatów. Przykładowo w Kędzierzynie-Koźlu i okolicznych gminach trzeba wyeliminować 58 zwierząt. Powiatowi lekarze dokładnie wskazali, które konkretnie koła łowieckie mają być za to odpowiedzialne. Czasu jest mało, bo trzeba to zrobić do 26 grudnia. - Wszystko związane jest z ryzykiem rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń - tłumaczy Waldemar Włodara, Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. zdrowia i ochrony zwierząt.

Na razie na Opolszczyźnie nie stwierdzono takich ognisk, ale przez nasz region przebiega autostrada. Inspekcja weterynarii obawia się, że to właśnie na terenie dróg prowadzących ze wschodu na zachód Europy może pojawić się takie zagrożenie. Wystarczy, że z samochodu wyrzucone zostaną resztki zakażonego pożywienia, by doprowadzić do epidemii. Afrykański pomór świń (ASF) to szybko szerząca się zakaźna choroba wirusowa, na którą podatne są świnie domowe oraz dziki. Ludzie nie są wrażliwi na zakażenie wirusem ASF, w związku z czym choroba ta nie stwarza zagrożenia dla ich zdrowia i życia. Najczęstszym sposobem zakażenia zwierząt jest bezpośredni lub pośredni kontakt ze zwierzętami zakażonymi.

Dotychczas alarm obowiązywał bezpośrednio przy naszej wschodniej granicy. Ale jak dowiedzieliśmy się wczoraj nieoficjalnie, koło Warszawy odkryto już 10 przypadków zwierzyny zarażonej ASF.

Ale to nie wszystko, na początku przyszłego roku ma zostać podjęta decyzja o kolejnej puli odstrzału dzików na Opolszczyźnie, które żyją w powiatach blisko autostrady. Prawdopodobnie do marca trzeba będzie odstrzelić aż 1500 dzików z naszego regionu. Pozyskane w ramach odstrzału tusze dzików powinny zostać przeznaczone do utylizacji bądź produkcji mięsa na użytek własny myśliwego. Jednocześnie myśliwi mają zgłaszać lekarzom weterynarii każdy przypadek stwierdzenia padniętego dzika w lesie.

Tomasz Kapica

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.